Monika na złoto i selednowo ...i cynamonowe wspomnienia
Ależ się u nas dzieje. Dwie mamy w domu tworzą. Dziś Monika przysłała mi zdjęcia kilku nowych prac.Tym razem na złoto. Wszystko jakoś tak cynamonowo wygląda. A ja muszę się przyznać, że uwielbiam cynamon i kolor i zapach i to co robi z potrawami. Cynamon też jest dla mnie wspomnieniem pewnych wydarzeń, które kiedyś zainspirowały mnie do pisania wierszy. Dzięki tym wierszom dostałam kiedyś nagrodę i wyróżnienie w konkursie poetyckim...niestety wiersze przepadły...niepotrzebnie pisałam je w komputerze.
Choć wtedy miało to sens, bo wysyłałam je do kogoś, kto odpowiadał mi też wierszami zza Bałtyku.
To byłaby historia na książkę...ale może kiedyś...jak będę miała wnuki to im opowiem...
Teraz powrócę do prac Moniki. Według mnie są super, śliczne i starannie wykonane. Oczywiście korale obleczone sznurkiem - nadal jestem pełna podziwu. Próbowałam ze sznurkiem, ale za nerwowa jestem.
Zresztą po co, skoro z Moniką się uzupełniamy? Ja dłubię kwiatki, a ona -jak sama mówi - owija w bawełnę ;o)
Na początek seledynowe kolczyki...kryją w sobie tajemnicę...i jakąś nutkę wiosennej przyrody
Złoty komplet bransoletka i kolczyki
I druga wersja złotego kompletu.
Idzie wiosna, odsłaniamy uszy, niech ozdobią je piękne kolczyki...
Swoją drogą kolorystyka tych zdjęć chyba zachęciła mnie nieco do przypomnienia sobie jednego z wierszy...nie jestem pewna czy odtworzyłam go dokładnie, czegoś tu brakuje ale...
widzę Cię dziś wyraźnie
wyglądasz trochę jak rogalik
samotny na granatowym talerzu
(...)
czasem jawisz się w cynamonowej poświacie
a ja patrzę na Ciebie
jak w dzieciństwie na lukrowane pierniczki
i myślę...
...kiedy znów ujrzę Cię w pełni...
***
Hm...ale odgrzebałam czasy...to wszystko przez ten cynamon ;o) ale wracam już do roku 2010 i kropka!
Misterna robótka z tym sznurkiem! Cynamon ja również uwielbiam: za kolor, zapach, aromat... dziś na kolację zjadłam jabłko duszone z rodzynkami i cynamonem! :D
OdpowiedzUsuń