Poznajcie Anielkę - marzycielkę i jej koleżanki
Dzisiaj będzie o lalkach.
Udało mi się skończyć 10 lalek, które mają trafić do przedszkola.
Mam nadzieję, że będą się podobały dziewczynkom i będą się chętnie nimi bawiły.
Dla mnie szycie tych laleczek to była przyjemność.
Skończyłam w ostatniej chwili, dzisiaj po północy ;o)
Jestem trochę niewyspana, zmęczona, bo ostatnie wieczory spędzałam właśnie z tymi maleństwami.
Trochę też się denerwuję, jak odbiorą je dzieci.
Z drugiej strony cieszę się z wykonanego zadania.
Przede mną kolejne zamówienia, już świąteczne...ale dzisiaj muszę odpocząć. Może obejrzę jakiś film wieczorem?
Lubię Woody'ego Allena, może właśnie wybiorę coś w jego reżyserii?
Zanim jednak usiądę z herbatą przed ekranem, zapraszam Was do zapoznania się z moimi lalkami.
Jest ich dziesięć, każda inna...jak to w życiu...
Anielka- marzycielka, chociaż powstała jako ostatnia, przedstawia się jako pierwsza.
Zrobiona szydełkiem, bo zwyczajnie brakło mi bawełny, z której szyłam pozostałe.
Jako jedyna z całej grupki nie boi się fryzjera, można ją czesać. A jest co związać, zapiąć, czy zapleść, bo na jej fryzurę poszło chyba pół motka ;o)
Ania podobnie, jak najsłynniejsza jej imienniczka ma rude włosy, mam nadzieję, że nie przyjdzie jej do głowy zafarbować je na zielono ;o)
Gabrysia-baletnisia.
Elegantka, która uwielbia tańczyć.
Panna Róża, lubi wanilię i cynamon, no i róże oczywiście..
Ola -lubi chodzić do przedszkola, mam nadzieję, że znajdzie tam koleżanki
"Zuzia, lalka nieduża i na dodatek cała ze szmatek..."
Hania, laleczka do przytulania ;o)
Bardzo milutka i ciepła, pewnie przyda się na przedszkolne smuteczki.
Marysia, bardzo sympatyczna laleczka, spokojna cichutka, można powierzyć jej różne przedszkolne sekrety.
Moniczka - gimnastyczka, uwielbia ćwiczenia.
Helenka - wisienka, uwielbia dżem wiśniowy.
Jak Wam się podoba ta gromadka?
Dziękuję, że tu zaglądacie i za każdy komentarz dziękuję.
9 komentarze: