Właściwie to nie wiem o czym pisać...

7/27/2012 eumycha 10 Komentarzy

Zupełnie nie wiem o czym pisać. Jakoś ostatnio ciężko się zebrać i usiąść do przy komputerze.
Wszystko wydaje się takie banalne i niepotrzebne. Wydawało mi się, że jak przetrwamy pogrzeb Taty, to jakoś to będzie. Przecież od dłuższego czasu chorował i bardzo cierpiał. Nie miał nawet siły rozmawiać, wiedzieliśmy, że choroba postępuje bardzo szybko i nie ma ratunku.
Jednak dopiero teraz przychodzą chwilę, kiedy człowiek musi się pogodzić z tym, że nie można go już zapytać o radę. Kiedy okazuje się, że ludzie, którym za życia zaufał nie byli godni tego zaufania.
Nie był łatwowiernym człowiekiem, zwykle trafnie oceniał komu można ufać. 
W domu rodziców  rzeczy Taty wciąż leżą tak, jakby wyszedł na chwilę i miał zaraz wrócić...
Wiem, że jest przy nas i pewnie jak widzi, że płaczę to pewnie znowu się denerwuje, ale tak jak zawsze, z przymróżeniem oka.

........................................................................................

 A u nas w mieszkaniu malowanie. Na szczęście poszło szybko i sprawnie. We wtorek zaczęte, wczoraj już posprzątane i jesteśmy z powrotem w domu.
Wszystkie pomieszczenia odświeżone, została jeszcze klatka schodowa.
................................................................

W ramach radzenia sobie z emocjami powstały takie prace:
pierwsza jeszcze na początku lipca:


 dwie pozostałe są całkiem świeżutkie:



Wszystkim zaglądującym i komentującym dziękuję za to, że jesteście i za wszelkie słowa wsparcia.



10 komentarze:

Nowa inicjatywa

7/21/2012 eumycha 4 Komentarzy

Odkąd jestem na wychowawczym wciąż brakuje mi jakiejś  aktywności w społeczeństwie. 
Wiecie, że nie siedzę bezczynnie.
 Miałam takie marzenie, żeby stworzyć miejsce dla mam, gdzie by mogły się spotkać na "darciu pierza". Żeby w tym miejscu mogły spędzić twórczo czas, a dzieci w tym czasie byłyby zajęte zabawą.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj dowiedziałam się od mamy o pomyśle na wartszaty artystyczne w dzielnicy, w której mieszkam. Pojechałam tam dzisiaj zapytać, o co dokładnie chodzi...i dowiedziałam się, że paniom które chcą to zorganizować kiełkuje w głowie podobny pomysł. 
Póki co w planach jest cotygodniowe twórcze spędzanie czasu w każdą sobotę, aż do końca sierpnia, a 7 września przy okazji dni Krzyszkowic (ale tych w Wieliczce) wystawa prac.
A co z tego się wykluje, to się zobaczy.
Okazuje się, że ludzi twórczych i utalentowanych w okolicy nie brakuje, tylko trzeba ich zebrać.
Zatem od przyszłej soboty planuję zabierać swoje "przydasię" i spędzać godziny od 10-14 w twórczym towarzystwie.
Kto może przyjść?
Praktycznie każdy, kto chce spędzić twórczo czas, przy okazji pochwalić się swoimi umiejętnościami, talentem, albo czegoś ciekawego się nauczyć.
A może mama, która chętnie odpocznie od codziennych obowiązków?
Zapowiada się ciekawie. 

Dziś na przykład Pani Iwona malowała kwiaty, a Szymon robił zdjęcia niesamowitym zabytkowym aparatem - o takim jak na zdjęciu. W dodatku wywołuje je na szkle techniką mokrego kolodionu, znaną w XIX wieku (o ile czegoś nie pomieszałam)
hm....może uda się poprosić Szymona o portret taki w stylu retro?
Ciekawe, czy ktoś rozpoznałby mnie na wystawie ;o)

 Kto będzie za tydzień?
To też zależy od Was?
Każdy może przyjść.
Miejsce: "Dom Ludowy" w Wieliczce - Krzyszkowicach

Pomysł mi się bardzo podoba i plan na następną sobotę zrobiony.

4 Komentarze:

7/15/2012 eumycha 11 Komentarzy

Dziękuję Wam bardzo za słowa wsparcia i modlitwy o zdrowie dla mojego Taty.
Tata zmarł wczoraj w nocy. 
Po ludzku jest smutno bardzo, pusto i trudno się przyzwyczaić do słowa "był".
Ale dla nas to nie koniec, wierzymy w życie wieczne. 
Ostatnie słowa  mojego Taty to była modlitwa.
I Was proszę o modlitwę za niego.
 


 

11 komentarze:

Post artystyczno-krawiecki

7/06/2012 eumycha 11 Komentarzy

Zanim jednak będzie artystycznie, to pochwalę się, że pożyczyłam sobie manekina od kuzynki, teraz będzie mi służył jako model do moich szyciowych prób. Co prawda mam nieco więcej tu i tam niż ten manekin, ale zawsze można dodać ten centymetr czy dwa.
Tak zrobiłam przy tej sukience, którą właśnie skończyłam.
Wam pewnie się spodoba, ale wiem że po wyjściu w niej z domu krytykę uslyszę ;o)
Dobrze, jak to jest krytyka konstruktywna i jeszcze z radą, co poprawić następnym razem.
Ale dość gadania, oto sukienka, żeby było nieco ciekawiej zawiązałam kokardkę z tasiemki.

I jak Wam się podoba?
To pewnie na jakiś czas ostatnia uszyta rzecz. W końcu trzeba zgromadzić nowe materiały do nauki szycia.
 Za to nazbierało mi się pomysłów na szydełko i druty - trzeba je realizować.
Chusta z poprzedniego posta już poleciała do nowej właścicielki, mam nadzieję, że będzie zadowolona (właścicielka, nie chusta ;o) ).
 Może zobaczymy kiedyś jak chusta wygląda na ludziu, póki co roboczo na manekinie:





A na deser, zamiast lodów dla Was chłodzące, a może nawet mrożące krew w żyłach  dzieło Stasia, który prosił, żebym pokazała jego obrazek pt "burza i deszcz".
Miłego oglądania!


11 komentarze:

Pastele na lato i nie tylko

7/04/2012 eumycha 13 Komentarzy

Dzisiaj pochwalę się skończoną robótką. W kolorze jak najbardziej na czasie Ponoć przecież w tym sezonie nosi się pastele. Robótka robiona według wzoru pt "widzimisię", czyli kompletnie bez schematu. Zatem pomysł jak najbardziej własny ;o). Efekt mi się podoba. Uzupełnienie stanowi filcowy kwiatek. Chusta jest wielofunkcyjna, można jej użyć jako narzutki na letnią sukienkę, jesienią i zimą jako szalika....i pewnie jeszcze znajdzie inne zastosowania. Wykonana jest z Kalinki (czyli wiskoza i anilana), w dwóch odcieniach pastelowego błękitu. 






A skoro jesteśmy przy pastelach, to wróce do mojej sukienki z poprzedniego posta. 
Wyobraźcie sobie, że przeglądając "Twój Styl" trafiłam na bardzo podobną sukienkę z broszką.
:o)

 zdjęcie pochodzi z czasopisma "Twój Styl" z lipca 2012r


Trzymajcie się!
I nie dajcie się upałom!
Ja mam chwilę odpoczynku, Wojtuś śpi, a Staś pojechał z moim bratem na wycieczkę.


Dziękuję za odwiedziny i wszelkie słowa wsparcia i modlitwę w intencji Taty.
Tata dzielnie znosi upały, choć wyobrażam sobie, że leżącemu choremu musi być bardzo ciężko przy tych temperaturach.




13 komentarze:

OBSERWUJĄ