W oczekiwaniu na...wiosnę...
W oczekiwaniu na wiosnę, która jakoś nie spieszy się, by do nas przyjść...i oczekiwaniu na powrót do normalności, przeglądałam komputer w poszukiwaniu zdjęć. Trafiłam na moje filcowane na mokro kwiaty. Dawno ich nie robiłam, zwykle powstawały z przy okazji warsztatów...
Tęsknię już za możliwością prowadzenia zajęć, za twórczymi spotkaniami.
Mam nadzieję, że jeśli nie wiosną, to latem uda nam się wrócić na właściwe tory.
Twórczo u mnie niewiele się dzieje, wolne chwile poświęcam na czytanie i naukę.
Myślę, że niedługo będę mogła zaproponować zupełnie nowy temat warsztatów, ale o tym napiszę we właściwym czasie...
Bardzo lubię te kwietne kompozycje na moich manekinach...zwłaszcza zimą.
25 komentarze: