kwiaty na sukienkach...i rozmowy z dziećmi

6/20/2014 eumycha 13 Komentarzy

Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim wpisem.
Po pszczołach w mieszkaniu została jeszcze tylko dziura w podłodze na poddaszu.
Prace idą powoli, ale przynajmniej na dole widać już koniec.
W ramach przerywnika w pracach remontowych dzisiaj chciałam się pochwalić dwiema nieco odmienionymi sukienkami. 


Na początek kupiona za grosiki sukienka w pudrowym różu...czegoś jej brakowało, więc przyszyłam różyczki. Jest bardziej w moim stylu...



i sukienka, która wymagała zakrycia plam...teraz zamiast plam ma stokrotki...


 na specjalne zamówienie zrobiłam też dwa proste kwiaty...



Na temat dzidziusia prowadzę ciekawe rozmowy z moimi synami.
Najpierw Staś zapytał mnie, czy ja jestem domkiem dla dzidziusia - a jestem.
"To jak wrócę z przedszkola pokażesz mi gdzie są drzwiczki?"

Później Wojtuś  miał zamiar połaskotać dzidziusia i prosił, żeby otworzyć brzuch, bo on chce sprawdzić, czy dzidziuś się śmieje... 
Trudno mu było zrozumieć, że nie da się zobaczyć czy maluszek się śmieje.
Przed nami USG, więc pewnie będą mogli zobaczyć co się dzieje w brzuchu mamusi.

**********************************

Dla wytrwałych na deser mały prezent - czyli zdjęcie dzisiaj skończonego (choć jeszcze z nitką) dywanika do łazienki. Dobrze, że nitka została, dywanik jest troszkę za mały i trzeba dorobić kilka rządków. Póki co prezentuje się  tak:




13 komentarze:

Kto ma pszczoły...

6/13/2014 eumycha 19 Komentarzy

...ten ma miód?
W naszym przypadku raczej kłopoty. 
Jeszcze nie zdążyliśmy zamieszkać w naszym nowym mieszkaniu, a musimy zrywać podłogę na poddaszu, żeby...wydobyć gniazdo pszczół...
Mieliśmy już kopciuszki na balkonie, te zdążyły się wyprowadzić, kiedy młode opuściły gniazdo.
W tym tygodniu wprowadziły się do nas pszczoły. Znalazły szparę w elewacji i wybudowały sobie gniazdo między piętrem a poddaszem, pomiędzy legarami mają warunki idealne, ciepło i bezpiecznie...
Dobrze, że mamy znajomych pszczelarzy, okazuje się że na takie gniazdo jest wielu chętnych.
Mam nadzieję, że uda się je bezpiecznie przenieść.

Pozostaje pytanie jakie jeszcze stworzenia zamieszkają u nas zanim sami się wprowadzimy?
Swoją drogą, chyba dobre mieszkanie wybraliśmy, skoro przed nami wprowadziła się do niego kolejna rodzina, wcześniej ptasia, teraz pszczela...widać panują tam warunki idealne dla rodziny ;o)

To dobrze, bo w naszej rodzinie zmiany...
Wczoraj byłam w chłopcami w sklepie, chciałam kupić sobie troszkę tkanin. Poprosiłam tradycyjnie, żeby Staś pilnował Wojtusia, a Wojtuś Stasia.
Kiedy buszowałam między regałami, pani zapytała chłopców, który jest Stasio, a który Wojtuś.
A chłopcy chórem powiedzieli, "jeszcze będzie DZIDZIUŚ!" Pani zainteresowała się bardziej, zapytała czy będą mieli braciszka czy siostrzyczkę. 
Odpowiedź chłopaków była rozbrajająca:
"Najpierw będzie dzidziuś, a później dopiero będzie braciszkiem, albo siostrzyczką!"
W sumie mieli rację, bo póki co wiemy, że jest dzidziuś...ale jeszcze nie wiemy, kto tam mieszka.
 Ważne, że chłopcy  też się cieszą.

  ***********

W sprawie robótek ręcznych coś drgnęło. Kupiłam sobie dwa motki cotton spaghetti w pasmanterii KAMART. Robię z nich dywanik do łazienki. Zmieniły się plany odnośnie kolorów w łazience - będzie bardziej kolorowo...
Udało mi się nieco przerobić dwie sukienki...i powstaje nieco biżuterii...
Mam nadzieję niedługo pokażę zdjęcia...

****************

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!  
 


19 komentarze:

Coś nowego! Zapraszam do Moniki i Ewy!

6/02/2014 eumycha 4 Komentarzy

Dzisiaj zupełnie nietypowo.
Pamiętacie może Monikę, której prace pokazywałam na moim blogu? Nadal można je oglądać w archiwum.
Ale nie ma takiej konieczności.  Dużo łatwiej będzie kiedy klikniecie monewa-art. Wyświetli się Wam nowy blog Moniki i Ewy. A w nim propozycje biżuterii z przeróżnych materiałów! 
Widziałam na własne oczy prace Ewy i Moniki. Są niesamowite, ładne, pomysłowe, nietypowe i wykonane ze smakiem. 
Zaglądnijcie koniecznie, kto wie może uda się Wam wygrać bransoletkę?
A jeśli nie będziecie mieć szczęścia w losowaniu, to może zamówicie malowany parasol...albo jeszcze inną ciekawą rzecz?
Pewnie nie jednym nas zaskoczą, bo pomysły mają nieziemskie i naprawdę potrafią zrobić coś z niczego...

http://monewa-art.blogspot.com/2014/06/dwie-torby.html?showComment=1401719892886#c1829869091582256220
klikając na zdjęcie można zapisać się na candy u monewa-art.
LOSOWANIE 1 LIPCA

A u mnie dużo się zmienia.
Kuchnia już prawie gotowa, wyposażona. Schody pomalowane...czekamy na meble...jednym słowem coraz bliżej przeprowadzki...
To nie wszystkie zmiany, ale na opowieść o pozostałych jeszcze przyjdzie czas.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.

4 Komentarze:

OBSERWUJĄ