Bawełniana sukienka do karmienia

3/19/2015 eumycha 7 Komentarzy

Pisałam kiedyś, że zaopatrzyłam się w dzianiny ponieważ lubię sukienki.
Chodzę w sukienkach codziennie, dlatego lubię mieć ich więcej.
Ostatnie sukienki z dzianiny punto noszą się dobrze.
No i chyba dobrze wyglądają. Ostatnio ubrałam ją idąc z Kaziem do szczepienia. Jak tylko weszłam do gabinetu pani doktor zwróciła uwagę na mój różany naszyjnik , a następnie na sukienkę. Dowiedziałam się, że powinnam zająć się zawodowo produkcją sukienek i biżuterii ;o) 
Zresztą coraz częściej słyszę takie opinie. Może, skoro do mojego laboratorium nie ma już powrotu, trzeba się nad tym poważnie zastanowić...


 Dzianina punto jest fajna do szycia i do noszenia.
Niestety dość szybko się mechaci. Co innego bawełna. Kupiłam więc cienką bawełnianą dzianinę dresową i uszyłam sukienkę z myślą o ciepłych wiosennych i letnich dniach. Dobrze się szyło, leży też ładnie, no i w lecie nie będzie mi w niej gorąco. 

Sukienka prezentuje się tak:

tutaj z moim ukochanym motylkiem


zwyczajnie...

z bawełnianym zamotkiem

i  maczkowym naszyjnikiem

Teraz chcę troszkę przysiąść nad zabawkami dla Kazia. Mam kilka pomysłów, a trzeba się z nimi spieszyć. Kazik skończył właśnie 4 miesiące i bardzo mu się spieszy do siadania. Chciałby już siedzieć i się bawić ;o)
Pewnie już niedługo będzie siedział samodzielnie, wtedy przyda mu się fajna, edukacyjna mata-kocyk.
Póki co z zabawek udało mi się uszyć kolejnego słonika, tym razem dla małej Helenki.
Mam nadzieję, że jej się spodobał. Słonik jest żółto-biały, bo przecież nie wszystko, co jest dla dziewczynek musi być różowe ;o)




Dziękuję serdecznie za odwiedziny na moim blogu i komentarze.
Pozdrawiam.

7 komentarzy:

  1. Gosiu, bo ta pani doktor ma rację! Robisz świetne sukienki i jeszcze piękniejsza biżuterię. Sama bym sobie taką sukienkę (chociaż nie karmię ) zamówiła, a korale... eh, już mi chodzą po głowie następne zestawienia kolorystyczne :D Mnie też dużo osób pyta o Twoją biżuterię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mi słodzisz Madziu! Dziękuję. Sukienka może być noszona i bez konieczności karmienia ;o)
      Cieszę się, że jesteś "ambasadorką" mojej biżuterii.

      Usuń
  2. widzę, że idziesz za ciosem i BARDZO DOBRZE! a słonik jest przesłodki- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, dobrze by było iść za ciosem! Stawiam pierwsze kroki ;o)

      Usuń
  3. Gosia, wszystko co robisz jest piękne, oryginalne, niepowtarzalne!! Sukienki do karmienia super, sama karmię i zastanawiam się czy mogłabym taką u Ciebie zamówic?? o biżuteri już nie mówię bo nie wiem co powiedziec. Marnowałaś sie na tej biologii.... Aga z biologii (oksytocyna@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, dzięki! Byli tacy, co od razu widzieli mnie w liceum plastycznym itd., ale jakoś przez lata pałałam miłością do biologii i chemii...dobrze, że choć przez chwilę popracowałam w zawodzie - wiem, że studia na coś się przydały. Miałam okazję zobaczyć jak głupio wprowadzony i bezmyślnie, bez potrzeby rozbudowywany, system jakości niszczy mój zapał do pracy w laboratorium...wiem, że tam już nie wrócę.
      Jeśli chcesz, mogę taką sukienkę dla Ciebie uszyć. Wszystkie szczegóły możemy ustalić mailowo. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Też bym chciała mieć taki talent do szycia. Na razie muszę odzież do karmienia kupić, ale ostatnio takich sklepów dla mam przybyło. Najbardziej do gustu przypadła mi z tego sklepu. Stąd moje pytanie - może któraś z Was robiła tam zakupy i może polecić?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ