Filcowo i nie tylko

8/10/2012 eumycha 14 Komentarzy


U mnie ostatnio filcowo nawet w wazonie ;o)
Wciągnęło mnie na dobre. Tylko nie wiem jak długo wytrzymają to moje ręce.
Ostatnio długo nie filcowałam, bo nie dałam rady, skóra mi pękała...dłonie zbyt delikatne mam czy jak?
Póki co jeszcze wytrzymuję i oto co powstaje:

malwy?


próba ufilcowania toerbki na mokro...efekt nie do końca zadowalający, ale następnym razem będzie lepiej
maki?

W planach jeszcze inne filcowe kwiaty....pewnie niebawem się pochwalę ;o)


 Żeby nie było tak całkiem filcowo, to udało mi się zrobić taką narzutkę na zamówienie.
Jutro się dowiem, czy się podoba



Wczoraj odwiedziłam sąsiadkę. 
I przyniosłam od niej wielką siatkę jabłek (z których ugotowałam pyszny kompot, a na życzenie Stasia zrobiłam jeszcze nadzienie do naleśników - pychotka) i bukiet kwiatków.
Piekne są - prawda?
Dziękuję bardzo!



Wszystkim odwiedzającym i komentującym dziękuję.
Myślę sobie, że chyba pora pomyśleć o jakiejś rozdawajce....
bądźcie czujni!

14 komentarzy:

  1. śliczne prace są w tym blogu podoba mi się blog i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Torebka jak dla mnie wygląda bosko. Narzutka musi się spodobać nie ma innego wyjścia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Na zdjęciu owszem wygląda super, ale nie udało mi się równo ufilcować i są prześwity. Mi to nie przeszkada, wszyję podszewkę i tyle ;o)
      Następnym razem będzie bez prześwitów!

      Usuń
  3. Filcowane malwy są piękne!!!
    Narzutka na pewno się spodoba, bo dlaczegóż by nie, jest bardzo ładna:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne są Twoje kwiatki! I te w wazonie i te na torebce! I nie wiem co z tą torebką ma byc nie tak, bo mi się podoba w 100%! A na taką narzutkę, to ja bym potrzebowała przynajmniej kilku miesięcznego "międzyczasu" - podziwiam! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne są te filcowe kwiaty. Narzutka z pewnością się spodoba.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filcowe cuda! Bardzo podoba mi się ta filcowa torebka - wygląda przepięknie:-) Narzutka jest śliczna więc na pewno się spodoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bluzeczka bardzo mi sie podoba ciekawi mnie co to za włóczka? a filcowane kwiaty są cudowne:)) no niestety z moimi uczuleniami mogę tylko pomarzyć o filcowaniu...... pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  8. Dłonie masz pewnie jak każda z nas i tak jak każda z nas ma delikatne dłonie tak i Twoje nie znoszą chemii (a ja tylko kartkuję a i tak skóra mi pęka, co bardzo, bardzo boli...)
    cudny kwiatuszek ufilcowałaś:):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. filcowanie na mokro to faktycznie mokra robota! Nie dziwię się, że rączki odpadają i tym bardziej podziwiam dziewczyny, które to robią hurtem- ja wymiękłam i tylko od czasu do czasu wracam na chwilkę Malwy są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne filcowe kwiaty i pozostałe wytwory z poprzednich postów( nadrabiam wszystkie zaległości hurtem)! Technika filcowania całkowicie jest mi obca , ale jest przecudna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. piekne filcowe kwiaty..sliczne...torba tez cudna...wdzianko bardzo ladne....pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafiłam tu przypadkowo i bardzo mi się u Ciebie podoba. Ta różnorodność, tyle pięknych rzeczy robisz, gratuluję i serdecznie pozdrawiam Małgosia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta pierwsza filcowana na mokro torebka moim zdaniem wyszła wspaniale!!

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ