Mój szczęśliwy dzień...i ostatnia odsłona różanej niespodzianki...
Dziś mam spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Aż trudno mi uwierzyć, że mam tyle szczęścia. Otóż wygrałam u Reni taką cudowną torebkę! Zresztą kto jeszcze nie zaglądał do Reni, niech koniecznie zobaczy jakie cuda można u niej podziwiać!Fajnie, że wiosna coraz bliżej...torebeczka będzie super na same potrzebne rzeczy ;o)
Bardzo dziękuję Reni za zorganizowanie zabawy, no i oczywiście za wylosowanie mnie! ;o)
A jak już w tematyce zabaw i konkursów jesteśmy...to teraz nastąpi ostatnia prezentacja różanej niespodzianki, na którą można się jeszcze zapisywać TUTAJ
Tajemnicą pozostaje to, czy zaprezentowałam Wam całość niespodzianki...można się jednak domyślać, że coś jeszcze się w niej znajdzie....
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Oczywiście Kachazet jest zaproszona na kawę połączoną z odnawianiem puszek - oczywiście do Wieliczki, (która leży 15km od centrum Krakowa ;o) )
Nie mam zupełnie pojęcia, jak udało mi się poradzić z pofalowaną powierzchnią puszki...jakoś wyszło.
Karolinie podobała się puszka, z czego się cieszę bardzo, dziś zrobiłam drugą - dla siebie. ;o)
gratuluję wygranej.mi uciekła sprzed nosa.ale zapisuję się chociaż nie mam szczęścia do losowań
OdpowiedzUsuńTy szczęściaro;)
OdpowiedzUsuńA niespodzianka coraz słodsza. Pozdrawiam serdecznie!