Czekające na swoją kolej...

3/08/2011 eumycha 11 Komentarzy

Mam kilka prac, które czekały na odpowiedni moment, żeby je pokazać. Pewnie za parę dni będę mogła wreszcie pokazać pracę, która męczy mnie od czerwca ubiegłego roku. Będzie to niezwykle pstrokaty sweterek z elementów dla mojej siostry. Dziś zrobiłam ostatnie elementy. Teraz obróbka, zszywanie i obróbka...a później, jeśli się nada, to prezentacja na blogu...chociaż mam pewne obawy, czy wyskakiwać tu z takimi kolorami...
Cóż...na wszelki wypadek przygotujcie sobie okulary słoneczne ;o)

A teraz kilka kolorowych prac...
 zamówione na urodziny


wiosenna broszka dla mamy

perły i róże...

komplet lecący do Paryża ;o)


Tyle na dzisiaj. Czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy, a jutro rano jadę na "usg połówkowe",  może się dowiem kto mnie tak kopie ;o)


11 komentarzy:

  1. Prześliczne prace:) Już mnie skusiłaś- czekam na sweterek. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiaku, śliczności, śliczności... komplet paryski jest niesamowity

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękne prace. Czekam na ten sweterek - zaciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne..jestem ciekawa tego sweterka..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosia calkiem fajna ta inwencja twócza mi się podoba czuć w nich wiosnę :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne biżutki, te kolorowe zwłaszcza, takie energii pełne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Urodzinowy prezent jak najbardziej się sprawdza, jest super, jak każda rzecz, którą mam przez Ciebie wykonaną. Ola zaskoczyła mnie wtedy nim. :) I nie obawiaj się pokazać nam sweterka. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  8. noo i kto cie kopsa od srodka? bo mnie ciekawosc pozera :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne biżu, broszka dla mamy prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a mi sie bardzo podoba brocha dla mamci :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ