Duży format...
A co mi tam, zrobiłam sobie korale w dużym formacie - bardzo duże, czerwone, drewniane kulki na długim woskowanym sznurku, oczywiście z kwiatami! Oto one:
Jak tym razem nie zdam, to chyba zrezygnuję z dalszych prób, bo za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Korale piekne.A za egzamin trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńsuuuuuper. tez sobie kiedys takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńGosiu, bo z egzaminem to nie trzeba nerwowo, nie poddawaj się, próbuj do skutku i nie daj się tym co chcą, żebyś się tak denerwowała. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńKorale genialne!
OdpowiedzUsuńA egzamin zdasz na pewno ;-)
I przy okazji, wiem, że miałam kiedyś Twój adres, ale mi wsiąkł. Mogłabyś podesłać mi go na maila, bo planuję rozpocząć zabawę z pamiętnikiem, a Twój wpis był pierwszy.
Pozdrawiam cieplutko!
Trzymac bede kciuki!
OdpowiedzUsuńA jesli nie zdasz to pomysl nie ile nerwów a ile pieniedzy stracisz! Mnie sumka która zapłąciłam za jazdy i kurs wystarczająco motywowała do podchodzenia do egzaminu! Nie daj sie!
PS. Zdałam za 4 razem, nie ma czego się poddawac!
Naszyjnik przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńA egzamin zdasz, jak nie tym razem, to następnym, nie wolno Ci się poddać...
Pozdrawiam
Piękne...:-) A jeżeli chodzi o egzamin to trzeba próbować do skutku! Znajoma fryzjerka zdała za 15 razem...:-D Będę trzymać mocno kciuki...:-)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik suuper, a egzamin olej stresa pomyśl o czymś miłym i wyluzuj;)a na pewno lepiej się pojedzie :]
OdpowiedzUsuńKorale piękne! Egzaminem się nie martw, podejdź do niego bez nerwów i zdasz na pewno! Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńWczoraj szło mi nieco lepiej za kółkiem...ale nadal nie kapuję niektórych skrzyżowań...jeszcze 6 godzin jazdy przede mną...
OdpowiedzUsuńmaki :))
OdpowiedzUsuń