Zabawki dla Kazia
Nie udało mi się złożyć Wam życzeń świątecznych i noworocznych.
Kazio zaraził się ode mnie katarem i kaszlem, było sporo zamieszania, wizyt u lekarzy, straszenia szpitalem, dużo nerwów, mało snu i zupełnie nie miałam głowy do komputera...
Nadal walczymy z katarem...ale powoli wracamy do normy.
Kazik już zaczyna łapać stały rytm dnia i lepiej śpi nocami.W dzień ucina sobie dłuższą drzemkę kiedy chłopcy są w przedszkolu, więc zdarza się, że mam czas na robótki.
Dobrze się składa, bo w 2015 roku postanowiłam zrealizować swoje marzenie związane z moim hobby.
Póki co nie pochwalę się jakie, niebawem się dowiecie ;o)
A dzisiaj pokażę tylko zabaweczki, które prędko uszyłam dla Kazia - zaczyna już przyglądać się zabawkom i "przemawiać" do nich, jeszcze miesiąc i będzie próbował brać je do rączek.
Słonik dwustronny uszyty z polaru minky:
turkusowy z jednej strony
z drugiej szary...
i jeszcze bawełniany króliczek nazwany przez Wojtusia LEONEM
Dziękuję za odwiedziny i komentarze!
Zdrowia wam życzę , a takie uszyte zabawki to świetna rzecz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTe zabawki są cudne! Słonik skradł moje serce. :)
OdpowiedzUsuńMiałaś filcowe z czerwoną krateczkę? ;o)
UsuńCudne zabawki :-) Masz wspaniałe pomysły.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. Zdrowie jest nam bardzo potrzebne!
UsuńMam nadzieję, że Kazio szybko wróci do zdrowia. Dbajcie o siebie. A zabawki uszyłaś dla Niego przeurocze!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;o)
UsuńAbsolutnie przepiękne maskotki Małgoś! :) Jestem zachwycona i słonikiem i królisiem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zdrowiejecie obydwoje! Ściskam!
Zapowiada się dłuższe siedzenie w domu. Kazik dalej na sterydach, oskrzela czyste, ale kaszel i katar nie ustępują...
UsuńPrzepiękne zabaweczki! Dużo zdrowia życzę! Wiem co to znaczy jak maleństwo choruje. My z synkiem obecnie z angina walczymy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!