Miękka książeczka dla Kazia
Książeczka dla Kazia ma kolejne strony.
Przy jej szyciu poznawałam możliwości mojej maszyny do szycia i swoje własne ;o)
W następnej pewnie pojawi się Pan Kuleczka.
Tym razem nie zmieścił się obok Katastrofy i Pypcia, ale Wojtusiowi się to nie spodobało.
Muszę uszyć książeczkę o Panu Kuleczce ;o)
Pozdrawiam i zmykam do Kazia, który jakoś nie chce ostatnio spać.
A gdyby ktoś miał ochotę na tulipanka z poprzedniego postu, można kliknąć TUTAJ lub napisać do mnie eumycha@wp.pl - jeśli ktoś chciałby bukiecik (w bukiecie taniej) ;o)
A może marzycie o innym kwiatku? Może uda mi się go wyczarować z wełenki?
Śliczna książeczka:-) Z tym niespaniem to chyba jakaś plaga. mój synek uważa, ze w wieku 13 miesięcy już spać nie musi. nawet w nocy! Tylko mama coraz bardziej jak zombi wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj tak...nie chcę Cię martwić, ale Wojtuś właśnie w tym wieku przestał sypiać w dzień. Kazik ma dopiero 11 tygodni, więc pewnie kiedyś zaśnie ;o) Chociaż odkrył właśnie sposób, jak odwrócić się z brzuszka na plecy i to go chyba tak wytrąciło z rytmu.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ale fantastyczna książeczka. Niesamowicie kolorowa i pewnie mięciutka. A książeczkę o panu Kuleczce uszyj koniecznie, bo jak to tak tylko Pypeć i Katastrofa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie, jak to? Źle wymierzyłam i Pan Kuleczka się nie zmieścił.
UsuńJuż widzę, że rośnie kolejny wielbiciel tej bajki, bo z całej książeczki najbardziej podoba mu się strona z Katastrofą i Pypciem ;)
Ale świetna książeczka! Małe tłuściutkie łapki będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuńFajna i nie ma Titanica !!! :))) można ją chyba wyprać też w razie potrzeby. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń