Książka, która inspiruje...

2/05/2016 eumycha 6 Komentarzy

Zdarzyło Wam się przeczytać książkę, taką zwykłą powieść, która dała Wam inspirację do działania?
Ja nie tak dawno trafiłam na taką właśnie książkę.
Tytuł ma jak najbardziej pasujący do moich ostatnich zainteresowań:
"Krawcowa z Madrytu" Marii Duenas.
No dobrze, może nie całość jest dla mnie inspirująca, ale jeden wątek.
To w jaki sposób Sira z dość pogubionej i nie bardzo pewnej siebie dziewczyny staje się cenioną krawcową i nie tylko, bo oprócz tego staje się szpiegiem - ale może ta zmiana jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła ;o)
W każdym razie, jeśli kiedyś ta książka wpadnie Wam w ręce to przeczytajcie.
Aż chciałoby się pójść z Sirą wybierać materiały, czy szyć te piękne suknie...albo chociaż wypić kawę w jej pracowni i przyglądnąć się jak w kilka godzin wyczarowuje niezwykłą kreację dla swojej przyjaciółki, prawie jak coś z niczego...

Dlaczego dzisiaj przypomniała mi się ta książka, skoro miałam Wam napisać o broszce, którą właśnie zrobiłam?
Nie wiem, może ten kawałek jedwabiu skojarzył mi się z Sirą? A może to, że broszka jest niedoskonała, a jednak podoba mi się, bo ma w sobie coś co porusza wyobraźnię.
Owszem, mogłam użyć koralików TOHO i poprzyszywać je równiutko...ale czy ktoś kiedyś widział idealnie równe ziarenka piasku? Mogłam też wyrównać i poprzycinać brzegi, nawet obszyć je koralikami, żeby było bardziej efektownie - ale czy ktoś jest w stanie ułożyć i przyciąć morskie fale?









 Broszka z kawałkiem jedwabnego szyfonu z muszelkami przywiezionymi znad morza i perełkami...

Zapachniało latem?

 


6 komentarzy:

OBSERWUJĄ