Praca w toku i mój nowy aparat sony

12/08/2015 eumycha 1 Komentarzy

Lalki się spodobały, co mnie ogromnie cieszy.
Najbardziej zaskoczony był Wojtuś, który widział że szyłam lalki na zamówienie dla Świętego. Mikołaja.
Nie spodziewał się, że Święty Mikołaj przyniesie je do jego przedszkola.
Nie ma to jak dobra niespodzianka i dziecięca radość.

Zdjęcia lalek robiłam już nowym aparatem.
Póki co uczę się jego możliwości, ale już jestem zachwycona tym co potrafi.
Owszem pewnie znacie mnóstwo lepszych aparatów, ale u mnie przeskok z Panasonica Lumix DMC SL2 na SONY a58 to ogromna zmiana.
Zresztą widać po jakości zdjęć. Jestem z niego bardzo zadowolona.
O teraz to ten aparat będzie mi służył do dokumentowania moich prac.

Po lalkach dla przedszkolaków przyszła kolej na następne zabawki dla dzieci, ale nie tylko...
Póki co za wiele napisać i pokazać nie mogę.
Mam nadzieję, że taka mała ilustracja tego co mam w pracowni Wam wystarczy.





W grudniu mija sześć lat od napisania pierwszego wpisu na tym blogu.
Czas szybko leci. Zaczęłam pisać, jak Staś miał nieco ponad rok. Do założenia bloga namówiła mnie moja przyjaciółka Gosia. Przez te sześć lat sporo się zmieniło zarówno w moim życiu, jak i w moich pasjach.
Poznałam także sporo fantastycznych i utalentowanych osób.

Dziękuję, że tu zaglądacie.




1 komentarz:

  1. Na pewno będziesz sprzedawała prace w którejś z galerii lub sklepików :) Mi już się spodobały zakładki, a i widzę, ze chyba jakaś książeczka dla maluchów powstaje..

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ