Takie tam...
Dzisiejszy dzień, był bardzo piękny, słoneczny i ciepły. Wcale bym się nie obraziła, gdyby w listopadzie też było tak ciepło. Przyjemnie się spaceruje i podziwia jeszcze spadające z drzew liście. Lubię jesień, ale słoneczną i ciepłą, taką jak dzisiaj. Przy takiej pogodzie dobrze się też jeździ samochodem. O tak! Jeżdżę! I sprawia mi to coraz większą radość. Fajnie tak móc się w miarę szybko przemieścić gdzieś ze Staszkiem i nie patrzeć na zegarek, żeby na autobus zdążyć, albo biec z wózkiem do domu zanim się ciemno zrobi. No to jeżdżę sobie. Zaczynam jeździć już nie tylko po Wieliczce...pora odwiedzić Kraków, przecież tam się uczyłam jeździć to dam radę!
A na robótkowym polu...no cóż...mam problem z filcowaniem. Filcowanie na mokro mimo stosowania odpowiedniego mydła za bardzo wysusza mi dłonie. No i teraz filcowanie jest niekomfortowe. Ale dam radę, coś wymyślę.
Wczoraj skończyłam takie oto filcaki - na specjalne zamówienie.
Mam nadzieję, że się spodobają "na żywo", bo na zdjęciu Pani, która je zamówiła już widziała.
A to naprawione korale koleżanki, które też dziś wysłałam...ozdobiłam je broszką...więc można nosić z kwiatem lub bez- w zależności od nastroju ;o)
Jeszcze trwają zapisy na moje candy..zapraszam!!
A wszystkim odwiedzającym mnie dziękuję za miłe słowa. ;o)
Prace jak zwykle bardzo udane, a pogody to zazdroszczę bo u mnie ciągle mokro, pochmurnie i wieje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFilcaki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
oliwy dolej trochę do wody :P
OdpowiedzUsuńCudowne te korale, już nie mogę się ich doczekać :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za pamieć:)
OdpowiedzUsuńKorale przepiękne i widzę, ze adresatka zachwycona. Zapisałam się na twoje cukierki:)
Bardzo się ciesze, że jeździsz i czerpiesz radość z przygody. Pozdrawiam serdecznie, dużo buziaków!!!
Fajna biżuteria, a wczoraj dotarła do mnie przesyłka od Ciebie z naszyjnikami na aukcje. Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, przecudne znów tu rzeczy pokazujesz. Paczuszka od Ciebie już dotarła:) cieszę się,że jeździsz! Ja odkrywam w sobie nieprzebrane wręcz pokłady radości i wolności, kiedy mogę mknąć samochodem...zwłaszcza przez jesienny las mieniący się kolorami, buziaki
OdpowiedzUsuńJakie piękne różyczki! Jesteś prawdziwą mistrzynią filcu!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z broszką i naszyjnikiem. Pierwszy raz taki spotykam. :)
OdpowiedzUsuń