...
Dziś pochwalę się nowymi frywolitkowymi kolczykami, kolory dobrałam do siebie...jakoś najlepiej mi pasują do oczu, teraz muszę wreszcie przebić uszy ;o) skoro kolczyki czekają:
Ostatnio pisałam Wam o moich nowych pomysłach...powoli kompletuje materiały do ich realizacji...oto jak powstaje potrzebna do tego celu biżuteria...
To dopiero początek pracy, poczekajcie na efekty....
Piękne kolczyki. Ubawiłam się przekuwaniem uszu. Jesteś debeściara- jak mówią dzieci.
OdpowiedzUsuńI frywolitkujesz- no proszę, proszę:)))Ukłony w twoją stronę:)))
Cudniaste kolczyki, serio!!! No i niecierpliwie czekam na efekty zapowiedzi! :)
OdpowiedzUsuńTakie piękne kolczyki z pewnością zmotywują Cię do przekłucia uszu.
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
Ostatnio koleżanka się nade mną użaliła "bidoku, nawet nie możesz przymierzyć tych kolczyków"...jakoś okazji nie było...kiedyś miałam przekłute uszy, ale od prawie 20 lat nie noszę kolczyków...no i efekt jest taki, że już się ich nie da założyć...;o)
OdpowiedzUsuń