i po wymianie

4/23/2010 eumycha 4 Komentarzy

Dziś już mogę  się pochwalić co dostałam i co zrobiłam na wymianę "gram w zielone"


Na początek prezent, który ja dostałam od Bernadki. Dziękuję,  bardzo wygodna kamizelka, nie miałam nic do popielatych spodni, ani spódnic...już mam! ;o)

A teraz prezenty, które wykotnałam dla Agnieszki, cieszę się że przypadły jej do gustu (przynajmniej tak twierdzi) ;o)


...bo kto powiedział, że kolczyki i naszyjnik nie mogą być w komplecie z torebką.... ;o)


...bo Agnieszka lubi fiolety...

...i karteczka być musiała...


Fajne te wymiankowe zabawy. Przygotowywanie niespodzianki to przyjemność i świetna zabawa. Później to oczekiwanie na reakcje obdarowanej osoby. Ostatnio marzyła mi się kamizela, sama nie wiedziałam jaka...teraz już wiem, bo właśnie taką dostałam od Bernadki -ciekawe, czy ona umie czytać w myślach?




...ponieważ często daję coś na deser...to i tym razem...
...na  deser...
marzenie o lecie...

4 komentarze:

  1. No tak, taka wymianka to czysta przyjemność, a Wy pięknymi prezentami obdarowałyście się wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super prezenty :)
    Torebka jest śliczna i bizuteria pasuje do niej doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne prezenty wymiankowe...:-) A ostatnio naszyjnik faktycznie bardzo letni...:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale sliczne prezenty. Torba mnie zachwycila, a juz kolczyki do kompletu to po prostu cud!

    siedze sobie na twoim blogu i ogladam z geba otwarta z podziwu!

    skrzacik

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ