i po wymianie
Dziś już mogę się pochwalić co dostałam i co zrobiłam na wymianę "gram w zielone"Na początek prezent, który ja dostałam od Bernadki. Dziękuję, bardzo wygodna kamizelka, nie miałam nic do popielatych spodni, ani spódnic...już mam! ;o)
A teraz prezenty, które wykotnałam dla Agnieszki, cieszę się że przypadły jej do gustu (przynajmniej tak twierdzi) ;o)
...bo kto powiedział, że kolczyki i naszyjnik nie mogą być w komplecie z torebką.... ;o)
...bo Agnieszka lubi fiolety...
...i karteczka być musiała...
Fajne te wymiankowe zabawy. Przygotowywanie niespodzianki to przyjemność i świetna zabawa. Później to oczekiwanie na reakcje obdarowanej osoby. Ostatnio marzyła mi się kamizela, sama nie wiedziałam jaka...teraz już wiem, bo właśnie taką dostałam od Bernadki -ciekawe, czy ona umie czytać w myślach?
...ponieważ często daję coś na deser...to i tym razem...
...na deser...
marzenie o lecie...
No tak, taka wymianka to czysta przyjemność, a Wy pięknymi prezentami obdarowałyście się wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty :)
OdpowiedzUsuńTorebka jest śliczna i bizuteria pasuje do niej doskonale.
Świetne prezenty wymiankowe...:-) A ostatnio naszyjnik faktycznie bardzo letni...:-)
OdpowiedzUsuńale sliczne prezenty. Torba mnie zachwycila, a juz kolczyki do kompletu to po prostu cud!
OdpowiedzUsuńsiedze sobie na twoim blogu i ogladam z geba otwarta z podziwu!
skrzacik