Len i perły
Modele z perełkami chyba zagoszczą u mnie na długo.
Po sukience, którą prezentowałam tutaj: KLIK, postanowiłam ponownie sięgnąć po perły. Wybrałam naturalne perły o dość nieregularnym kształcie i nieco różniące się między sobą kształtem.
Tym razem połączyłam je z naturalnym lnem.
Krój wybrałam bardzo prosty, bo przecież w tym cały urok. Perełki wszyłam w pęknięcie dekoltu, za ich pomocą połączyłam również ramiona. Całość odszyłam od spodu.
I otrzymałam bluzeczkę, która zachwyciła nawet mnie- choć jestem dość krytyczna w stosunku do swoich prac.
Patrząc na zdjęcia utwierdzam się w przekonaniu, że pora na szczuplejszego manekina, bo albo ten przytył, albo mnie ubywa ;o)
Zdecydowanie lepiej prezentuje się na mnie, tylko nie ma mi kto zdjęcia zrobić ;o)
Patrząc na zdjęcia utwierdzam się w przekonaniu, że pora na szczuplejszego manekina, bo albo ten przytył, albo mnie ubywa ;o)
Zdecydowanie lepiej prezentuje się na mnie, tylko nie ma mi kto zdjęcia zrobić ;o)
Bluzka gotowa, po jej uszyciu przyszedł mi pomysł na lniany komplet, lnianą sukienkę w podobnym stylu...i jeszcze całe mnóstwo lnianych rzeczy.
Za oknem lato w pełni, więc można przystępować do realizacji planu...
PRZEPIEKNA!!! Uwielbiam lniane ubrania i nie tylko, a twoje polazenie z perelkami jest rewelacyjne:) Pozdrawiam i czekam na kolejne lniane cudownosci:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊 mam nadzieję, że szybko trafię na podobny len 😉
UsuńSuper wyszla, wymiata po prostu!
OdpowiedzUsuńDzięki Aguś! Też jestem z niej zadowolona. Teraz marzy mi się sukienka z lnu w kolorze petrol z takimi właśnie perełkami...
UsuńPrzepiękny projekt. Połączenie lnu i pereł - genialne.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńCudowna! Elegancki minimalizm. Kocham perły. Są tak wspaniale ponadczasowe :-))) Zawsze znajdzie się dla nich miejsce. A Twoje połączenie jest naprawdę piękne.
OdpowiedzUsuńMiło mi 😊
Usuń