Filcowany kwiat
Jak wiecie, od ponad dwóch lat uczę się w szkole projektowania mody i stylizacji ubioru.
Moim marzeniem było nauczyć się szyć, tak żeby móc zrealizować pomysły, które powstają w mojej głowie. Marzyłam o tym, żeby w moim słowniku nie było stwierdzenia "nie da się".
Do realizacji tego marzenia jeszcze droga daleka, ale dzięki Pani Marii wierzę, że się uda.
Dzisiaj chcę Wam pokazać, dlaczego wierzę, że się uda.
Tym razem nie będzie to całkiem moja praca.
Żakiet/płaszczyk uszyła Pani Maria, która wymyśliła również, w jaki sposób go ożywić.
Ja wykonałam filcowany na mokro kwiat, który obecnie zdobi wykonany z granatowej wełny parzonej płaszczyk/żakiet.
Powiem Wam, że bardzo podoba mi się to co można zrobić przy odrobinie fantazji i wyobraźni.
Jeśli do tego dołożyć umiejętności to mogą wyjść naprawdę piękne rzeczy, jak ten żakiecik.
Cieszę się, że mogę być jego współautorką choć w małym szczególe.
Świetny efekt. Żakiet jest dzięki temu oryginalny i jedyny w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło usłyszeć pochwałę od eksperta!
UsuńOgromnie mi się podoba!
OdpowiedzUsuń