Szal z maharaja silk lace - postępy...
Nadal jesteśmy w jednym kawałku.
Widać Młodemu już się tak nie spieszy.
Może sprawa się rozwiąże w najbliższych dniach, ponoć w czasie pełni księżyca rodzi się więcej dzieci...
Kto wie...
Skoro jeszcze siedzimy sobie razem w jednym kawałku, to mamy spokój na szydełkowanie.
Postępy przy szalu z maharaja silk lace są widoczne.
Trzeba było spruć prawie do zera i nieco zmodyfikować pierwotny pomysł.
Wydaje mi się, że nici wystarczy na niedługi szal/narzutkę.
Cała praca pod kontrolą wagi, według niej zbliżam się do połowy motka.
Podjęłam już próbę rozrysowania wzoru początku szala, póki co rysunek muszę zmodyfikować, żeby był bardziej czytelny. Jeśli tylko uda mi się skończyć, postaram się rozrysować zakończenie szala i udostępnić schemat z potrzebnymi informacjami, jeśli ktoś będzie chętny.
Przyznam się, że podoba mi się to, co powstaje...
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarze.
Słonecznego dnia!
U mnie za oknem słońce i silny wiatr, a termometr wskazuje prawie 20stopni...widać w listopadzie może być też ładnie!
Bardzo ladny, kolorek tez fajny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj tak, kolorek wpadł mi w oko, jak tylko weszłam do pasmanterii ;o)
UsuńPodoba mi się coraz bardziej :-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję ;o)
UsuńOby taka zima nam się+ sprawiła teo roku :) lubię.
OdpowiedzUsuńA szal jest przepiękny.
Też marzy mi się lekka zima, ale moje marzenia ciężko pogodzić z marzeniami chłopaków o śniegu i sankach ;o)
UsuńJest wspaniały! Koniecznie rozpisz wzór! Aż pójdę zobaczyć w necie kiedy ta pełnia, bo doczekać się nie mogę ;-)
OdpowiedzUsuńAguś, według mojej wiedzy to już jutro. Nawet położna dwa tygodnie temu zapowiedziała mi: "rano przychodzi pani na wizytę u doktora, a popołudniu jedzie rodzić!" Zobaczymy, czy wykonam plan ;o)
UsuńStaram się rozpisać wzór, ale jeśli chodzi o rysowanie schematów, to talentu ja nie mam...a natura kombinatora robótkowego sprawia, że czasem trudno narysować te moje kombinacje...
Śliczny szal i w moim kolorze. Jesteś jeszcze w dwupaku - to pomyślnego rozwiązania Ci życzę, zdrowego bobasa i żadnych bóli przy porodzie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że pójdzie gładko, ale wolę, żeby trochę bolało...żebym nie przegapiła - zwłaszcza, że tym razem może pójść szybko, w końcu to trzeci poród. ;o)
UsuńSzal cudownie się zapowiada. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;o)
Usuń