Chusta i nowe moteczki

7/31/2014 eumycha 9 Komentarzy

Udało mi się skończyć chustę z wełenki, którą kupiłam chyba dwa lata temu w e-dziewiarce. Nie pamiętam nazwy tej włóczki, wiem tylko że 100% wełna z merynosów, ręcznie farbowana z Urugwaju (może lace merino?)
Chusta prosta, wykończona szydełkowym ażurkiem. Ma swoje przeznaczenie. 
Będzie małym drobiazgiem w ramach podziękowania za pomoc.






Wczoraj był dzień wycieczkowy, jak mówią moje dzieci.
Pojechaliśmy do Kalwarii Zebrzydowskiej zobaczyć stację kolejową i przejechać przez przejazd kolejowy- czyli obowiązkowy punkt każdej wycieczki z chłopakami.
A przy okazji udało nam się zamówić stół i krzesła do mieszkania, będą pod koniec sierpnia.
A skoro byłam w Kalwarii nie mogłam nie poszukać pasmanterii  biferno.
Włóczek tam przepięknych mnóstwo, oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami i kupiłam sobie dwa moteczki w kolorach od których ciężko mi było oderwać oczy:

Z kolorowej zrobię sobie komin, a z jedwabiu w kolorze petrol powstanie chusta.


Mieszkanie urządzamy cały czas, jeszcze trochę czasu minie zanim będzie gotowe. 
Lubię to co proste i nie przepadam za nadmiarem dekoracji i bibelotów. Ale motywy kwiatowe muszą być obecne. Tak jest np. w sypialni, która poza półką na książki jest już całkowicie urządzona.
 
 
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam taką prostotę jaką prezentujesz w sypialni. W moim wymarzonym gniazdku chciałabym aby dominowała biel, beż, brąz, czekolada, surowe drewno i kilka mocniejszych rozweselających akcentów, ale generalnie subtelnie, delikatnie- jak u Ciebie w sypialni.
    Włóczki obłędne a chusta cudowna! Ściskam Ciebie w dwupaku ;)
    P.S. Już wiadomo czy braciszek czy siostrzyczka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maleństwo okazało się sprytniejsze od lekarza i nie dało się zobaczyć, kto będzie zadowolony- Staś, który chce siostrę, czy Wojtek, któremu bardziej odpowiada drugi brat. ;o) Kolejne usg za kilka tygodni, może wtedy coś się wyjaśni...a ja mam ochotę zaryzykować i wydziergać jakąś ładną sukieneczkę ;o)
      A z mieszkaniem jakoś tak wyszło, że króluje biel, brązy i beże...jak kawa z mlekiem. Cieszę się, bo do tego wszystko pasuje i mogę sobie sezonowo zmieniać kolory zasłon, poduszek itd.

      Usuń
    2. To prawda- kolory uniwersalne ale z klasą!
      Jak się Dzidziuś nie pokazuje to może Dziewuszka Wstydliwa :) Mój Piotruś na wstępie klejnoty pokazał tak, aby nie było wątpliwości, ze facecik :))

      Usuń
    3. Szanse jak zawsze pół na pół ;o)
      Moi chłopcy też się prezentowali na usg i nie było wątpliwości, a tym razem dowiemy się pewnie jesienią jak się urodzi ;o)

      Usuń
  2. dekorujcie dekorujcie to zawsze sprawia wielką frajdę i życzę powodzenia w dalszej twórczości- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Właśnie powiesiłam świeżo uszyte zasłony - to znaczy powiesiłam rękami męża. Żeby nikt nie myślał, że skaczę z brzuchem po drabinie ;o)

      Usuń
  3. Chusta prezentuje się pięknie, a i kolejne "dziergadełka" ślicznie się zapowiadają, jeśli z tak uroczej włóczki powstaną.
    Ładnie się urządzacie w nowym mieszkanku...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;o)
      Moteczki już gotowe do pracy. Wczoraj na placu zabaw korzystając z tego, że dzieci się bawią i jest chwila spokoju zwijałyśmy włóczkę. Było trochę sensacji ;o)

      Usuń
  4. Tu takie fajne chusty a ja przegapiłam! Obydwie są świetne! Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ