Żonkile...
Kiedyś zakwitły u mnie szydełkowe żonkile, dzisiaj kwitną filcowe...
Z filcowych powstaną broszki, będą ładną ozdobą na wiosnę.
Ale jakby komuś zamarzyły się szydełkowe...to też mogą być ;o)
Oj, po dzisiejszym ciężkim i dość nerwowym dniu, aż miło popatrzeć na te kwiaty.
Trochę mnie przeraża wykańczanie mieszkania. Co prawda większość rzeczy zaplanowaliśmy na etapie budowy, ale dziś już wiemy, że trzeba coś zmienić...
Może przez to, że póki co w mieszkaniu niewiele się dzieje, jakoś "nie czuję tego klimatu".
Czy tylko ja tak mam?
Jak czytam blogi, to wydaje mi się, że dla większości ludzi urządzanie mieszkania to wielka przyjemność.
Może rzeczywiście, jak już miną te najgorsze prace, to będzie lepiej?
Dość marudzenia!
*****
Dość marudzenia!
*****
Jutro o 17:00 prowadzę"kartkowe" warsztaty w ramach "Twórczych czwartków" w Krzyszkowickim Domu Ludowym, a pojutrze o 17:00 warsztaty z filcowej biżuterii w Bibliotece na os. Kościuszki - jeśli , ktoś ma ochotę, to zapraszam
Rzeczywiście zapachniało wiosną
OdpowiedzUsuń;o)
UsuńŚliczności, a te szydełkowe kwiatki..boskie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zrobiłam powtórkę z rozrywki. Kilka lat temu powstało takich sporo ;o)
Usuńahhhh... jak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńtak ma być ;o)
UsuńFilcowy żonkil! Rewelacja! :) Bardzo dobry pomysł na wiosenno-wielkanocną dekorację :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Może zrobię cały bukiet? Spróbuję na kiermasz ;o)
UsuńŻonkile są bajeczne!
OdpowiedzUsuńA urządzanie mieszkanie jest fajne, dopiero, jak już są gotowe ściany, łazienka i kuchnia :) Wcześniej to niestety tylko mnóstwo kurzu i nerwówka, jeśli ma się jakąś ekipę do robót lub męczarnia, jeśli robi się to samemu...
Mamy ekipę. To znaczy dwóch kolegów męża, zajmą się wykończeniem całości. Znają się na rzeczy. Żałuję, że mój Tata już nam nie pomoże, miał dużą wiedzę i doświadczenie...no i mnóstwo ciekawych pomysłów.
Usuńpiękne piękne te filcaczki:) trochę cierpliwości i jak już zaczniesz urządzać wszystko na gotowo to na pewno będą tylko same ochy i achy:)trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że będzie funkcjonalnie. Z dekoracjami nie mogę przesadzać...bo ja chciałabym koronki, koronki...i koronki...a w domu mam trzech mężczyzn...im koronki nie bardzo odpowiadają...
UsuńAle cudne - jedne i drugie !
OdpowiedzUsuń;o)
UsuńOjej....cudo!
OdpowiedzUsuńMałgoś- wytrwałości :) Już niedługo będziesz ozdóbki w upragnionym mieszkanku wieszać :)
Nooo...jeszcze trochę Aguś, mam nadzieję że przed wakacjami ;o)
Usuń