Wycieczka do Ogrodu Botanicznego
Do jesiennego szala z poprzedniego wpisu brakowało broszki. Mama poprosiła o kasztanek z łupinką. I powstał właśnie taki kasztanek z kawałkiem łupinki. Teraz szal wygląda jak dywan z liści i kasztanków ;o)
Jesień to bardzo inspirująca pora roku. Uwielbiam te kolory, ciepłe, nasycone, pełne światła! Jest pięknie!
Dziś był taki właśnie słoneczny jesienny dzień, więc wybraliśmy się na obiecaną wycieczkę do Ogrodu Botanicznego. Staś był bardzo szczęśliwy. Nazbieraliśmy sporo ciekawych liści, po powrocie wkleiliśmy je do zeszytu i odłożyliśmy do wysuszenia. Podpisaliśmy co to za liście, w sposób wystarczający dla pięciolatka ;o) Jak się wysuszą będzie bardzo ciekawa pamiątka po jesiennym spacerze. Oczywiście Stasia najbardziej interesowały kasztanowce i brzozy ;o)
Już zaplanowaliśmy następną wycieczkę, tym razem na wiosnę, kiedy drzewa będą kwitnąć ;o)
A oto mały "detektyw przyrody" zbierający liście.
***********
W poniedziałek czekają mnie kreatywne warsztaty w szkole, w której pracuje moja siostra.
Jest dzień nauczyciela, wszyscy mają wolne, ale przecież w szkole ktoś musi dyżurować.
Przyjdzie trochę dzieci i moja siostra wymyśliła warsztaty wykonywania kwiatów z różnych materiałów - w tym oczywiście tych filcowych. Może nie zapomnę o aparacie i zrobię kilka zdjęć.
Z aparatem u mnie bywa różnie, bo albo go nie zabieram, albo zwyczajnie nie mam czasu wyjąć z torebki.
Często też zapominam sfotografować swoje prace przed wysyłką.
Szczęśliwie dziś mi się udało i zrobiłam zdjęcie filcowej torby, którą wczoraj skończyłam.
Torba jest duża i pomieści laptopa i mnóstwo drobiazgów.
Aplikacja wykonana z wełny czesankowej filcowana na sucho.
Lepiej wychodzą mi zdjęcia małych przedmiotów, ale może kiedyś nauczę się ładniej fotografować torebki.
Przypominam, że u mnie nadal można się zapisywać w kolejce po filcową biżuterię.
Czytając Wasze komentarze widzę, że marzenia dotyczące biżuterii są różne.
Jedno jest pewne, 1 listopada wylosuję osobę, której "filcowo-biżuteryjne" marzenie się spełni ;o)
I jak Tu się nie zachwycać. Kasztanowa broszka to chyba marzenie każdej mamy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;o)
OdpowiedzUsuńciekawy wzorek na torbie i pomysłowa broszka!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;o) czekam na potwierdzenie, czy torebka podobała się siostrze koleżanki, dla której ją szyłam.
OdpowiedzUsuń