Trochę kwiatów...
Tata nadal w szpitalu, od środy na oddziale chorób płuc. Póki co na badaniach. Szukają.
Wciąż nie ma ostatecznej diagnozy.
Czekamy, modlimy się i mamy nadzieję.
...................................................
A u mnie ostatnio nieco kwiatowo.
Trochę z powodu mojej kuzynki Moniki, która podarowała mi filcowy kwiat.
Oto on:
tak bardzo mi się spodobał, że sama coś sfilcowałam:
Są też inne kwiaty, broszkowe i torebkowe ;o)
torebeczki posłużyły do zapakowania prezentów ;o)
i na koniec dwie kwiatowe skrzynki na herbatkę lub drobiazgi
Za kilka dni pokażę Wam sweterek, jaki zrobiłam dla mojej mamy.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze, które tu zostawiacie.
największą słabość mam do filcowanych kwiatków, być może dlatego, że wychodzą mi średnio:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkwiaty śliczne ale pudełeczka biją wszystko :)
OdpowiedzUsuńPudełęczka są cudne i te kwiaty filcowane piekne :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńps. Gosiu zdrówka życzę dla Twojego Taty :)
Dzięki Violu,
Usuńdzisiejsze wieści ze szpitala nie są pomyślne.
Piękne kwiaty:-) Dużo zdrowia Twojemu Tacie życzę:-)
OdpowiedzUsuńCudowne te kwiaty, w każdej technice stworzone :)))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło!
piękne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko piękne! Za tatę trzymam kciuki! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńwszystkie broszki piekne...bardzo mi sie podobaja....zdrowka dla taty....pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń