Marzenia się spełniają...
Od bardzo dawna marzyłam, żeby nauczyć się szyć. Kiedyś Wam wspominałam, że w podstawówce uszyłam sobie ręcznie plecak, z którym chodziłam do szkoły. Odkąd mąż kupił mi maszynę do szycia jestem coraz bliżej realizacji tego marzenia. Dziś miałam jechać na spotkanie robótkowe, nie udało się. Musiałam być w domu z dziećmi. Za to, jak Wojciech poszedł spać, usiadłam przy maszynie do szycia i udało mi się zrobić nową narzutę na sofę i pokrowiec na fotel. Miałam trochę kłopotów z maszyną, bo dolna nitka zaczęła mi robić pętelki. Metodą prób i błędów udało mi się ten problem rozwiązać.
Żeby nie zanudzać, oto efekty mojej pracy:
(narzuta moje dzieło, ale te dwie podusie uszyła mi Reni)
Staś chciał pozować jako model ;o)
Nie wiem, jak to zrobiłam, ale z brązowego lnu nie został ani centymetr materiału ;o)
Ale nie martwię się, bo mam jeszcze troszkę różnych zapasów ;o)
Dziękuję za odwiedziny, a dla wszystkich komentujących różyczki ;o)
Nie wiem, jak to zrobiłam, ale z brązowego lnu nie został ani centymetr materiału ;o)
Ale nie martwię się, bo mam jeszcze troszkę różnych zapasów ;o)
Dziękuję za odwiedziny, a dla wszystkich komentujących różyczki ;o)
No i pięknie! Mnie też zawsze cieszy, gdy uda mi się zrobić coś użytkowego do domu, a w dodatku, jeśli to w technice, której nie znam zbyt dobrze :-)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło a te podusie są śliczne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńwalka z maszyną to dla mnie nic nowego więc życzę tylko wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńFajnie jest kiedy marzenia się spełnią! Gratuluję! Ja jeśli chodzi o maszynę jestem zielooooonnnnaaaa...! :)
OdpowiedzUsuńGosiu masz bardzo zdolne łapki :)) bo narzuty wyszły Ci super ;)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńFantastyczne narzuty:-) Całość prezentuje się bardzo elegancko:-)
OdpowiedzUsuńJak cudownie! Moje pierwsze próby z maszyną nie wyglądają tak dobrze :( Też marzy mi się uszyć pokrowiec na starą kanapę, ale jest bardzo nietypowa, jeśli chodzi o kształt, i nie wiem, jak to przeskoczyć.
OdpowiedzUsuńGosiu i jeszcze szyjesz :-) no coś wspaniałego !!! Pokrewna dusza :-) To zapraszam Cie do działu szycie na maranciakach :-) Narzuty prezentują się wspaniale!!! Bardzo stylowo i dystyngowanie. Dla mnie bomba!!!!Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNarzuty i poduchy łał! A jeszcze jak na pierwsze- jestem pełna podziwu:)
OdpowiedzUsuńPiękne narzuty. Kolory w moim guście :-) Gratuluję spełnionego marzenie :-)))))
OdpowiedzUsuń