Będzie o Stasiu...

12/14/2011 eumycha 10 Komentarzy

Dziś będzie trochę o Stasiu. O Stasiu, bo Staś jest bardzo interesujący - pewnie jak każdy trzylatek.
Ale do rzeczy. Staś ma dwie pasje. Pierwszą z nich jest kolej. Wszystko co jest związane z pociągami jest ciekawe. A z pociągami związane jest wszystko, bo przecież - jak wiadomo- istnieją pociągi widelcowe, kredkowe, skarpetkowe, bułeczkowe, karteczkowe, ręcznikowe itd. Tory też są wszędzie, więc w zasadzie nie wiadomo gdzie nogę postawić, żeby nie zostać otrąbionym przez pociąg. Szlabaniki też są wszędzie - co wynika z tego, że przecież coś musi zabezpieczać liczne przejazdy kolejowe. I tak to sobie mieszkam na wielkiej stacji kolejowej...
Ale to nie koniec, bo jest jeszcze druga pasja Stasia. Staś jest też "kościółkowy" i kilka razy dziennie odprawia różne nabożeństwa. Stąd też poznikało mi kilka rzeczy: serwetki, które służą jako welony oraz metr krawiecki i kilka szali - czyli szaty. Ze względu na swoją druga pasję Staś ubiera tylko zielone bluzeczki ( bo niestety nie zakodował, że ksiądz czasem odprawia w innym kolorze), zatem wszystkie inne ubranka leżą w szafie i czekają na Wojtusia. A ja od rana słucham śpiewów Stasia, a trzeba przyznać, że słuch muzyczny ma, więc słucha się przyjemnie...
No może z jednym wyjątkiem, o którym Wam opowiem. Otóż wczoraj bardzo źle się czułam (ostatnio Wojtek nie daje spać), więc jak Tomek wrócił z pracy położyłam się spać. Zasnąć mi się nie udało, ale za to mogłam posłuchać, jak mój synuś najpierw wszedł do pokoju, żeby zobaczyć, czy u mamusi wszystko w porządku a później zaczął pięknie, melodyjnie i bardzo głośno śpiewać: "Wieczny odpoczynek...".
Tak mu się skojarzyło, skoro tatuś mu powiedział, żeby mamusi nie przeszkadzał bo odpoczywa...

Nie ma to jak trzylatek z pasją!

P.S. Drzwi naprawione, przy okazji udało się załatwić naprawę kilku innych rzeczy...o resztę nadal marudzę ;o)

a żeby nie było tak całkiem bez robótki mały deserek

bransoletka z resztek dżinsu i koronki :o)


10 komentarzy:

  1. :) haha :) no to się dowiedziałaś :)) urocze, buzia mi się śmieje cały czas teraz na samą myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzylatek z pasją :))) Brawo dla Stasia!
    Mój syn (3,5 roku) piekł wczoraj bułeczki z sakramentem. Po chwili dopiero zorientowałam sie, że sakrament pomylił mu się z szafranem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za rozbawienie :-) Padłam pod biurko :-)
    Jakoś jak sobie to przypomnę to nie mogę się opanować...
    Pozdrawiam serdecznie.
    A ... róże piękne. To opaska, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, zapomniałam podpisać, ze to bransoletka ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bransoletka bardzo ładna, a Stasiu jest świetny - bardzo kreatywny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ubawiłaś mnie do łez! Nie ma to jak trzylatek z fantazją :o)
    Bransoleta bardzo fajna, podoba mi się to połączenie materiałów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz wspaniałego synka. Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosieńka a niech to masz wesoło jednym słowem :)
    Twój Staś śpiewa wieczny odpoczyenk, a moja panna inny numer wywinęła.Pewnego popołudnia mąż wróćił z pracy i spytał Gosi gdzie jest babcia? A moja córa na to że na cmentarzu....
    W pierwszej chwili to osłupiał ale później to się z tego śmialiśmy :) także dzieci nas potrafią zaskoczyć :)

    pozdrawiam cieplutko Ciebie i dzieciaczki Viola

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieczny odpoczynek.... a to genialne :-) uchachalam sie po pachy :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ