Trochę inaczej...
Pisałam Wam kiedyś, że mam pomysł na kilka zmian w łazience. Mieszkanie nie moje, więc wiele zrobić nie mogę, ale postanowiłam nadać charakteru łazience poprzez dodatki. Ponieważ kafelki są w kolorze pastelowej zieleni, pomyślałam że fiolet będzie idealnym rozwiązaniem. No i trochę poszalałam z fioletem. Dziś zaprezentuję Wam część z tych drobiazgów.
Na początek świeżo wczoraj powieszona zazdrostka w kolorze wrzosowym. Kordonka wystarczy jeszcze na obróbkę ręczników...co zresztą już prawie skończone. Jak widać na oknie widoczne są też inne drobiazgi mojej roboty ;o)
Koszyczek z fioletowymi kwiatkami powiesiłam w rogu..
Wiadereczko z bliska - w tym samym kolorze i z tym samym wzorem jest jeszcze duże wiaderko z pokrywką ( na pieluchy, przecież niebawem czeka mnie znowu pranie pieluszek)
I ręcznik do rąk. Ten jeszcze ozdobiony ciemniejszą koronką, ale na Święta zawieszę ręczniki z koronką w kolorze zazdrostki...
Są jeszcze fioletowe kubki na szczoteczki i pastę, oraz pojemnik na mydło w płynie...dziś pobawiłam się też medium do tkanin...i pomalowałam tekstylne pojemniki z ikei...nie zgadniecie na jaki kolor ;o)
Wymieniłam też zasłonkę prysznicową i dywaniki na pasujące do mojego pomysłu...
I tak bez remontu i wielkich inwestycji łazienka nabrała lawendowego klimatu...
Zdjęcia całości nie pokarzę, bo po pierwsze trzeba umieć robić zdjęcia pomieszczeń (ja nie umiem), po drugie, mieszkanie nie jest moje, więc musiałabym zapytać właścicielkę, czy mogę umieszczać w sieci zdjęcia jej mieszkania ;o)
A poza tym łazienka właśnie została oddana w ręce męża. Ja nie mogę skakać po krzesłach, wannach itd, a kafelki trzeba umyć...i dlatego ja spokojnie siedzę przed komputerem, a mąż szoruje kafelki....
Teraz czeka mnie wykończenie zazdrostek do kuchni, powieszenie ich...tutaj chcę wrzucić nieco wiosennych akcentów, zwłaszcza że na parapecie kiełkują różne zioła...
a skoro zieleń ozdabia parapet...to zrobiłam zielone pudełko na herbatki...
Mam nadzieję, że wkrótce pochwalę się kuchennymi dodatkami...
Udało mi się wreszcie posadzić bratki w skrzynkach na schodach przed domem. Wczoraj sadziłam, dzisiaj czuję skutki sadzenia :o/
ale za to jest ładnie....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEkstra pomysł na łazienkę, Gosiu. Jak tylko kiedyś zjawię się u Ciebie, to koniecznie na żywo będę musiała zobaczyć efekty Twojej pracy. :-)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz super pomysły. Ja wczoraj też sadziłam bratki i przesadzałam domowe kwiatki. Do tej pory walczę z paznokciami, bo nie lubię używać rękawiczek gdy grzebię w ziemi. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zmiany, włożyłaś w nie dużo pracy, a efekt wspaniały. Już czekam na zdjęcia kuchennych nowości :)
OdpowiedzUsuńI herbaciarka śliczna!
Pozdrawiam
Cudowne te lawendowe dodatki!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent i zapał ;-)
Pomysłowo ozdabiasz mieszkanko:) a pudełko na herbatki- extra!! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń