Nowe...ale jeszcze nie wiem, czy gotowe...
...filcowe róże w czarno-szaro-białe. Nie jestem jeszcze zadowolona z efektu, więc być może co nieco je przerobię...
Może macie jakieś sugestie?
Myślę nad tym, żeby zastąpić ten łańcuszek aksamitką...albo może robić sznur korali...
Ostatnio się obijam. Nie robię biżuterii, swetrów, sukienek, serwetek, kartek...jakoś tak nie ma nastroju.
Poza tym pod choinką znalazłam książkę "Cukiernia Pod Amorem" i wciągnęła mnie na dobre. Wczoraj kupiłam drugi tom...polecam! Bardzo miło się czyta...szkoda, że trzeci tom ma ukazać się dopiero jesienią...
Absolutnie mega- naszyjnik, czy coś zmienić nie doradzę, bo nie jestem entuzjastką tak dużego formatu...ale same róże rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńAch, trudno się zabrać do pracy, gdy lektura kusi...znam to, u mnie też pod choinką pyszna lektura się znalazła i teraz oderwać się nie mogę :)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Eumyszko:)! Śliczne róże, ale całość jakaś taka. Pomysł z aksamitką lepszy i jeszcze pomyślałabym o widocznej lince- jeśli mogę swoje trzy grosze wtrącić. Gości z poprzedniego posta zazdroszczę wam. Post z kradzieżami mnie zmartwił. weszłam tam jak został zrobiony porządek, tak myślę. A tak w ogóle to dziewusia przesadziła i to ostro.
OdpowiedzUsuńKochana życzę wam wszystkiego najlepszego w nowym roku. Buziaczki!!!
super naszyjnik...też czytałam tą książkę jest rewelacyjna..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaszyjnik przesliczny!!!Wydaje mi sie że aksamitka byłaby lepsza.
OdpowiedzUsuńCo do ksiazki ja juz czekam niecierpliwie na 3 cześć.
Pozdrawiam cieplutko!!!
No właśnie...róże układało się nieźle i pomysł był. Tylko później jak to dalej zrobić to zabrakło...mam czarną linkę jubilerską, mam sporo ładnych czarnych koralików...spróbuję z koralkami...zrobię fotkę...i spróbuję z aksamitką...
OdpowiedzUsuńPowinnam wreszcie trafić...
Gosiu, a może przepleść aksamitkę z łańcuszkiem lub coś w ten deseń? Bo do tak "ciężkiego" naszyjnika ten łańcuszek wydaje się za cienki... I ta srebrna linka trochę się wybija...
OdpowiedzUsuńAle same róże są świetne! I takie eleganckie..
I zrobiłaś mi ochotę na książkę - czytałam jej opis w internecie i faktycznie może być fajna :)
coś pokombinuję...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł. Niestety nic nie doradzę, bo się w ogóle nie znam na tych rzeczach, ale z chęcią zobaczę efekty dalszej pracy nad naszyjnikiem.
OdpowiedzUsuńWiesz, że ostatnio mnie wzięło na żywe kolory i się zastanawiałam, jakby naszyjnik wyglądał w innych barwach. Myślałaś nad tym?
Pozdrawiam Cię serdecznie. :-)
Myślę że z tą aksamitką to fajny pomysł ale koraliki też mogłyby być.
OdpowiedzUsuńPs.Czy dostałaś prezent ode mnie w ramach wymianki "Podaj dalej"?
Pozdrawiam serdecznie Gosiu w Nowym Roku. Sliczny naszyjnik na pewno natchnie Ci ena jego wykonczenie .ciapara
OdpowiedzUsuńPiękny ten naszyjnik, bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuń