Takie tam...

11/18/2010 eumycha 3 Komentarzy

Niespodzianki dla wylosowanych powoli powstają i docierają do zainteresowanych. Pokażę zdjęcia, jak już wszystkie Dziewczyny dostaną swoje prezenciki. 
Póki co u mnie trochę mało twórczo. Doba mi się skurczyła. Teraz chodzę spać koło 21 i wstaję dość późno...w ciągu dnia, jak zwykle, jestem ze Stasiem. Staś dużo bawi się sam, więc jakoś udaje mi się odrobić z  domowymi zajęciami. Czas na spacer musi też być. Na robótki zostają mi 2 godziny między 12 a 14...dobre i to. Mam nadzieję, że taki stan rzeczy nie potrwa długo, bo męczy mnie ta senność...ale nie ma co narzekać!
  Zapisałam się na kurs decoupage'u - rusza w przyszły piątek. Wreszcie się dowiem co robiłam źle do tej pory...bo poza wazonem to nie mam się specjalnie czym chwalić. 

Poza tym dalej męczę moją sukienkę, mam już całe plecy i prawie połowę przodu...więc powinnam zdążyć przed Bożym Narodzeniem. Chciałabym ją ubrać w Święta. Pokazałabym Wam zdjęcie robótki, ale dziś tak ponuro, że zdjęcie nie wyjdzie. Dlatego pokażę Wam oryginał. Moja wersja będzie miała bardzo podobny wzór, ale inny kolor...wybrałam kolor mysi...





3 komentarze:

  1. Śliczna ta sukienka. Ech, przed dwójką dzieci i 10 kg temu pewnie bym sie pokusiła o wydzierganie takiej... ;)
    Nie moge sie doczekac kiedy pochwalisz się swoją własną!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękną sukienkę dziergasz! Z niecierpliwością czekam na prezentację gotowego ciuszka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. też ją mam na celowniku, ciekawa jestem jak Ci wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ