No to sie pochwalę...
Wczoraj pisałam o tym, że uczę się frywolitek. No i właśnie wczoraj wieczorem powstały moje pierwsze "frywolne kolczyki". Jeszcze nie są idealne, doskonałe. Widać, że to pierwsze frywolitki, ale obiecuję ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć, aż wreszcie któreś z kolei będą idealne ;o)A teraz robię coś takiego:
jeszcze nie wiem co z tego powstanie, ale może jakiś kwiat do mojej grafitowej sukienki, którą właśnie sobie zamówiłam...zobaczę jeszcze, a póki co sporo dłubania przede mną, zanim to zacznie coś przypominać ;o)
....i powstało coś takiego:
Jeszcze mam kilka karteczek, które zrobiłam na zamówienie...
Gosik, ależ one są cudne :)
OdpowiedzUsuńja niestety jestem tylko drutkowa i żałuję, że sobie takich cudeniek sama nie zrobię
buziaki, Kasia
Ale masz koleżankę, która może Ci takie zrobić ;o)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM PO WYRÓŻNIENIE ;-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi pracami i z radością pragnę podarować Ci moje wyróżnienie http://1.bp.blogspot.com/_IEW4O8qZEvY/S21B1NeRI4I/AAAAAAAAAKs/-brsE3q765A/s1600-h/moje+wyr%C3%B3%C5%BCnienie.jpg
OdpowiedzUsuń