Sukienka z kokardą

2/26/2017 eumycha 6 Komentarzy

Skończyłam!
Pracowałam nad nią bardzo długo, prułam, szyłam, prułam, szyłam....i tak w kółko...
Pod koniec myślałam już, że sobie ją odpuszczę, że odłożę na jakiś czas i kiedyś skończę.
Ale wiecie, jak to jest z niedokończonymi projektami, zwykle czekają bardzo, bardzo długo na swój czas. A ponieważ kolejka projektów, zamówień i zobowiązań jest długa, to wzięłam się w garść.
Sukienka zainspirowana zdjęciem znalezionym w sieci.
Dzięki wsparciu Pani Marii, która potrafi z tkanin wyczarować prawdziwe cuda udało się ją uszyć
Uszyta jest z granatowej wełenki z kaszmirem ( z jakimś dodatkiem poliestru niestety, o czym dowiedziałam się przypadkiem). 

Było sporo modelowania, poprawiania, dopasowywania, a i tak sporo w niej asymetrii. W asymetrii jej urok. Właściwie nie potrzeba jej już żadnych ozdób. 
Zresztą oceńcie sami. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.

W tle widzicie maszynę do szycia Husqvarna Diabolo, którą podarowała mi Babcia.
Maszyna jest sprawna, szyje cichutko, a szycie na niej to prawdziwa przyjemność.
Maszyna ma swoją ciekawą historię...jak pewnie każda maszyna w jej wieku.
Kiedyś opowiem Wam tę historię, przy innej okazji, bo pewnie jeszcze wiele prac powstanie przy jej udziale. 









Wiem, że tej czerwieni nie doścignie żaden granat...może następna będzie czerwona?

Na koniec proszę Was jeszcze raz o wsparcie dla Karola.


Mamy bardzo mało czasu do operacji, więc każdy gest się liczy.
Oczywiście przede wszystkim prosimy o modlitwę za Karola.
Natomiast można nas wesprzeć finansowo również poprzez Allegro:
a. Sprzedając jakieś przedmioty lub wykonując usługi (np. tłumaczenia, korepetycje, nauka języka itp.), z których dochód będzie przeznaczony na subkonto Karola w Fundacji 
Przykłady są dostępne na stronach:

Nasze aukcje są tutaj:

Opis wystawiania aukcji dla Karola oraz przykładowy opis takiej aukcji można znaleźć tutaj:

b. Kupując produkty i usługi wystawione na aukcjach na rzecz Karola:

Za wszelkie wsparcie z serca Wam dziękuję!


6 komentarzy:

  1. Fantastyczna sukienka, było warto sie pomęczyć:-)
    Uczyłam się szyć na takiej maszynie i jak dotąd to była najlepsza maszyna na jakiej szyłam. Teraz nie mam miejsca na taką maszynę, ale kiedyś sobie taką kupię;-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Maszyna jest superowa. Towarzyszy mi od dzieciństwa, bo zawsze stała w domu babci i nigdy nie można było jej dotykać. A mnie zawsze elektryzowała. Dopiero kilka lat temu odważyłam się podnieść pudełko, żeby ją zobaczyć i wtedy mnie totalnie zauroczyła.

      Usuń
  2. Piękna sukienka :) Bardzo elegancka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moja teściowa ma taką samą :) a u mnie chyba na strychu stoi taka ale bez stołu, niestety nigdy nie umiałam na niej szyć, a sukienka śliczna z tym dodatkiem

    OdpowiedzUsuń
  4. Gośka jest cudna! Maszyny zazdraszczam!

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ