Schowek z obrusa i takie tam...
Dziś mam trochę luźniejszy dzień. Staś pojechał z Dziadkiem na wycieczkę, mąż w pracy, Wojtek właśnie zasnął, mieszkanie wysprzątane, obiad gotowy....więc sobie usiadłam przy komputerze.
Pochwalę się dzisiaj tym, co zrobiłam z niewielkiego fioletowego obrusika. Od dawna chodził mi po głowie jakiś sprytny sposób na schowanie kosmetyków w łazience. Wszelkie szafki odpadają, bo ciasno. Dlatego postanowiłam uszyć schowek, a że akurat wpadł mi w ręce obrus, którego nie używam, to go pocięłam i ręcznie (bo nadal nie mam maszyny) uszyłam coś takiego:
Mąż chce mi kupić maszynę do szycia...hm... tak sobie myślę, że to nie głupi pomysł...
Oprócz schowka zrobiłam sobie szydełkowe wstawki do tuniki. Zdjęcia tylko kiepskie, bo ostatnio dość ponuro. Co prawda słonko czasem wychodzi zza chmur i jest ciepło...ale u mnie w mieszkaniu jest ciemno.
No i na dziś to będzie wszystko. Lista zaplanowanych robótek jest baaaardzo długa, zwłaszcza że w najbliższym czasie sporo prezentowo- imieninowych okazji.
o matko, to jest ręcznie szyte? pięknie! jakbyś jeszcze go czymś usztywniła wyglądałby doskonale, ale i tak dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńSama nie wierzę, że ręcznie.Jest śliczny i te wstawki super!
OdpowiedzUsuńSchowek na rzeczy wspaniały. Naprawdę podziwiam Twój talent! A wstawki do bluzeczki rewelacyjne :-)))) Skąd bierzesz czas na to wszystko? Ja przy córci nie mam go w ogóle :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Super schowek uszyłaś i w dodatku ręcznie, niesamowita jesteś!
OdpowiedzUsuńWstawki szydełkowe bardzo szykowne :)
Pozdrawiam
Pomysłowa bardzo jesteś:-) Schowek jest świetny! A te wstawki wyglądają bardzo elegancko:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! Faktycznie szkoda, że nie pomyślałam czym go usztywnić...hm...
OdpowiedzUsuń