Rozmowy z trzylatkiem...

9/14/2011 eumycha 6 Komentarzy


Ostatnio dochodzę do wniosku, że mój starszy syn – Staś (lat prawie 3) nadaje się na rzecznika prasowego rządu, albo PKP. Rozmawiając z nim ma się ważenie, że dowiedziało się wszystkiego co było przedmiotem zainteresowania. Po chwili jednak pojawiają się wątpliwości, ale jest już za późno na wyjaśnianie, bo Staś już zajmuje się czymś bardzo ważnym. Najczęściej budowaniem torów kolejowych, naprawianiem pociągów, albo „szlabaniczków” (może  kiedyś to on zrobi porządek z koleją – kto wie?).
Ale wracam do tematu ciekawych i wyczerpujących rozmówi ze Stasiem. Dzisiaj po powrocie do domu pytam:
-Jak było w przedszkolu?
-Fajnie
-Była pani Kasia?- Staś lubi panią Kasię.
-Inna pani była.
-A jak miała na imię?
-Inna. –ciekawe imię…- A kiedy będzie pani Kasia?
-Stasiu, nie wiem, ale to ty byłeś w przedszkolu i mogłeś zapytać.
-Pytałeś –moje dziecko mówiąc o sobie używa czasowników w drugiej osobie
-No i?
-Była jutro.
-To znaczy była wczoraj, czy będzie jutro? – zadaję złożone pytanie w naiwności, że moje dziecko odpowie…i odpowiada, krótko i treściwie.
-Tak.
Odpowiedź na moje pytanie poznam jutro zawożąc małego do przedszkola. ;o)
Miło jest rozmawiać z trzylatkiem ;o)

Poza rozmowami z synkiem u mnie niewiele, tyle że przerobiłam sobie kolejną tunikę.
Pokażę zdjęcia, jak tylko będę miała lepszy transfer…więc cierpliwości.

6 komentarzy:

  1. Taką rozmowę z trzylatkiem to można jeszcze przeżyć i mu wybaczyć a ja tak rozmawiam z moją siostrą dwudziestolatką...:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) ciekawe co moja Zuzka bedzie gadac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha a ja ostatnio słyszałam zabawę 3latki na balkonie - dziecko niezmordowane w gadanu do wszystkiego i z dość imponującym jak na swój wiek zasobem słownictwa, toteż uwielnbiam ją podsłuchiwać:D
    Brzmiałoto tak : Witaj robacku,dokąd idzies mrówecko, niechoć nigdzie będziemy sie bawić, tylko pójdę się napić, siećtu i cekaj na mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz fajowego trzylatka. można z takim poprowadzić ciekawe konwersacje. Czytająć tego posta uśmiałam się po pachy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki kochany ten Twój Staś. :)
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  6. rezolutny 3-latek...ja za bardzo nie pamietam juz jak to było gdy moje dziecko trzy lata miało.....to tak niedawno było...a wydaje się jakby wieki temu....

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ