Sukienkowo i nie tylko
Ostatnio mniej tu zaglądam. Czasu jakoś mniej, zwłaszcza że Staś zdecydował się na przeniesienie do swojego pokoju i właśnie mamy malowanie. Chłopaki rosną, Wojtek staje się bardziej przewidywalny.
W nocy jeszcze mnie budzi, ale widzę że już przestawia się na tryb dnia i nocy. Powoli ustalamy sobie plan dnia. Cudowne jest to, że Wojtek zasypia o 20:00 i mam czas dla siebie! Dlatego udało mi się skończyć kolejną sukienkę.
Zdjęcie kiepskie, ale chwilowo nie mogę zrobić lepszego.
Zdjęcie kiepskie, ale sukienka mi się podoba, podejrzewam że się nieco wydłuży po praniu i będzie za kolano.
Ostatnio dostałam od Gosi (przyszłej mamy chrzestnej Wojtusia) zdjęcia korali, które dla niej zrobiłam...
zdjęcia piękne, więc Wam prezentuję:
Gosiu dzięki za zdjęcia!
Mam nadzieję, że wróciłaś do domu z koralami ;o)
Śliczny bobas,piękna sukienka,korale śliczny prezent!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWasz Wojtuś robi świetne minki, a Staś jak na prawdziwego starszego brata przystało postanowił się usamodzielnić, brawa dla Niego :)
OdpowiedzUsuńSukienka piękna, a ten naszyjnik, wspaniały, taki wakacyjny!
Pozdrawiam serdecznie
Ale śliczna sukienka! A i te korale! Cudne! Wojtuś słodki! Ech rosną dzieci szybko... równo 3 lata temu awansowałam z patologii na porodówkę żeby dopiero tydzień później łaskawie chcieli się urodzić, a już im trzeba szafę kupić, bo komody się za małe zrobiły a za 3 tygodnie do przedszkola idą... Oj leci czas leci... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj tak, czas leci. Stasio też chce do przedszkola. Myślę, że będę go posyłać na parę godzin w tygodniu. Przynajmniej przez chwilę będę miała tylko jednego malucha pod opieką...
OdpowiedzUsuńdopiero dzisiaj na fejsie dotarło do mnie, że pękłaś w czasie gdy ja mentalnie odpoczywałam od blogowania.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję i życzę całej Twojej rodzince dużo zdrówka.
Synuś rośnie i jak widać jest bardzo pogodnym dzieciątkiem :) sukienka jest super podoba mi się jej kolorek i korale muszelkowe cudne :) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSukienka sliczna tak jak i ta poprzednia:)) I jaki slodziak na zdjeciach:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
http://asia-mojepasje.blogspot.com/
Ten uśmiech jest rozbrajający, nic tylko schrupać ;-) O sukience może lepiej nic nie napiszę, bo się we mnie zielonooki potwór budzi - ja tak nie umiem;-)
OdpowiedzUsuńGosiu, masz Pięknego Młodszego Syna! Starszy pewnie też sliczny, ale tym razem się nie pochwaliłaś... A sukienka - cud, miód :)
OdpowiedzUsuńKorale wzbudzały nad morzem zachwyt... Myślano, że tamtejsze, a to Gosiowe, południowe, choć część muszelek Sardyńska :-) Oj, słodki nasz Wojtusiek :-)
OdpowiedzUsuńpodziwiam, bo z dwójką dzieci wysupłać czas na robótkowanie musi być naprawdę ciężko. sukienka fajna, bardzo ładny wzór. korale przepiękne w przepięknej scenerii :))
OdpowiedzUsuńGosiu sukienka bardzo fajna i kolorek superowy;)) fajnie ze masz chwilkę dla siebie ;)) u mnie też mała 3 latka nauczona spać o 20 i to jest najlepsza rzecz na świecie gdy dzieci idą sapać o normalnej porze;)))dużo radosnych chwil z dzieciaczkami ci życzę;)))
OdpowiedzUsuń