Szydełkowa aplikacja na sukience...

Dostałam sukienkę od męża. Taką, jak chciałam, w kolorze gorzkiej czekolady, prosta - taka żeby się dało pod nią włożyć bluzkę. Sukienka uszyta na miarę w Pracowni Krawieckiej ANGA. Sukienka wyszła piękna, dobrze się układa, bardzo mi pasuje. Niestety pechowo przypaliłam ją żelazkiem. Prasowałam po lewej stronie, ustawiłam niższą temperaturę...ale cóż, zepsuł się termostat i żelazko wypaliło ślad. 

Trochę mi się zrobiło żal- no bo taka sukienka. 

No i cóż, trzeba było coś wymyślić.

Wymyśliłam szydełkową aplikację...

Dzięki temu mogę się nią nadal cieszyć, bo uszyta jest świetnie.

*************************

Kończy się grudzień, więc jeszcze krótko podsumuję wydarzenia z ostatniego miesiąca.

Zapisałam się na wymianę świąteczną u Małopolanek. Moją parą w tej zabawie była Asia

Asia pięknie haftuje, robi też świece i ozdabia przedmioty decoupage'm.

Od Asi dostałam taką paczuszkę:

W paczuszce była bardzo ciekawa butelka zdobiona decoupage'm, świeca zrobiona przez Asię, i haftowana karteczka. Wszystko pięknie i starannie wykonane. Bardzo, bardzo dziękuję.

Asia prosiła mnie o coś dla jej córeczki, zrobiłam więc niewielką pelerynkę/ponczo.

A dla Asi przygotowałam małe biżuteryjne dodatki.

21 grudnia odbyła się wystawa "Bliżej siebie", o której Wam pisałam.

Pokazałam kilka swoich prac.

 I jak zawsze zachwyciłam się pracami pani Józefy Hamulewicz, czyli koronką klockową:

Był też haft richelieu w wykonaniu pani Aleksandry Nosal

 Dzisiaj 30 grudnia, świętujemy z mężem 10-tą rocznicę naszego pierwszego spotkania. 

Dostałam piękne kwiaty od męża i zaproszenie na sobotę, na romantyczną kolację.

Rok 2013 jutro się kończy!

Życzę Wam udanej zabawy  sylwestrowej i pomyślności w Nowym Roku!