Sukienka w stylu Jackie

4/29/2021 eumycha 3 Komentarzy

Styl Jackie Kennedy fascynuje mnie od dawna. Taka klasyczna elegancja, piękne tkaniny i  proste kroje. 

Od kilku lat zbieram stare wydania Burdy z lat 60-tych. inspirują mnie, niesamowicie podobają mi się zdjęcia i dbałość o detale w wykonaniu modeli z tamtych lat. Lubię je przeglądać, mam kilka wybranych fasonów do uszycia.  O tej sukience marzyłam od dawna, chciałam ją uszyć z dzianiny wełnianej. Niestety do tej pory nie trafiłam na odpowiednią. Owszem, próbowałam wełny parzonej, ale raz że gryzie niemiłosiernie, a po drugie nie trafiłam na kolor pasujący do mojej karnacji...amarant byłby super, ale widać byłoby głównie sukienkę, a nie mnie, a to marny efekt, jeszcze nie muszę się kamuflować ;o)

Stanęłam przed wyborem, czekać i szukać materiału? Czy uszyć z tego, co jest?  Postanowiłam spróbować z dzianiny pętelkowej, bo akurat trafiłam na dość ciekawą, z bardzo fajnym wzorem. 

Drugą trudność sprawiał brak zdjęcia całej kreacji w oryginale. Szukając w wielu miejscach trafiłam raczej na zdjęcia kostiumu filmowego Katie Holmes, który był fatalnie uszyty i prezentował się paskudnie. Ja chciałam coś, co miałoby w sobie smak, choć nie koniecznie musiało być odwzorowane 1:1, bo z braku pięknej wełny było to niemożliwe. Ale od czego jest wyobraźnia? 

W ten sposób powstała sukienka inspirowana zdjęciem Jackie...współczesna interpretacja klasyki!

Oto ona...













Wykonałam ją na podstawie modelu z burdy 11/2019, który nieco przemodelowałam...


A tu zdjęcie oryginalne...


Nie mogło zabraknąć i makijażu...



3 Komentarze:

W oczekiwaniu na...wiosnę...

3/22/2021 eumycha 25 Komentarzy

W oczekiwaniu na wiosnę, która jakoś nie spieszy się, by do nas przyjść...i oczekiwaniu na powrót do normalności, przeglądałam komputer w poszukiwaniu zdjęć. Trafiłam na moje filcowane na mokro kwiaty. Dawno ich nie robiłam, zwykle powstawały z przy okazji warsztatów...
Tęsknię już za możliwością prowadzenia zajęć, za twórczymi spotkaniami. 
Mam nadzieję, że jeśli nie wiosną, to latem uda nam się wrócić na właściwe tory. 
Twórczo u mnie niewiele się dzieje, wolne chwile poświęcam na czytanie i naukę.
Myślę, że niedługo będę mogła zaproponować zupełnie nowy temat warsztatów, ale o tym napiszę we właściwym czasie...





Bardzo lubię te kwietne kompozycje na moich manekinach...zwłaszcza zimą.


25 komentarze:

Twórczość w czasach zarazy...

1/04/2021 eumycha 18 Komentarzy

W czasie pandemii można narzekać...można też znaleźć coś, co pozwoli nie zwariować.
We wrześniu wiedząc, że przez najbliższy rok będę miała mniej pracy podjęłam decyzję o rozpoczęciu nauki w Szkole Wizażu i Stylizacji. Nie był to całkiem nowy pomysł, bowiem mam za sobą już parę kursów i szkoleń w tej dziedzinie. Jednak szkoła to zupełnie coś innego. Jak to w szkole, trzeba odrabiać prace domowe. I choć póki co głównie robimy makijaże, to moje kapelusze i toczki przydają się bardzo. 

Makijaż francuski...


                                                        
Makijaż oka...i moja ulubiona bordowa fedora...
,
    
                                            
inny kapelusz wykonany na męskiej formie, ale za to w kolorze amarantowym...makijaż w różach ;o)
                                                                        





Oprócz makijaży zdarza się zrobić charakteryzację na pierwszy rzut poszło postarzanie.

Poznajecie mnie?
Podobno nie będę tak wyglądać, bo za dużo się uśmiecham...


   Mówi się, że po tej pandemii wszyscy będziemy mieć bzika...ja już chyba mam...
   Charakteryzacja morska...muszelki wykonane z żelatyny, okręt kiedyś zdobił łazienkę, teraz wypłynął na bezkresne ręcznikowe wody...




18 komentarze:

OBSERWUJĄ