Od dziś odpoczywam...
Udało mi się skończyć większość zamówień. Przynajmniej te, które miały być przed Świętami.
Muszę odpocząć. Czuję się fatalnie. Mdłości, mdłości....itd...do tego ciągle chce mi się spać. W takim stanie nie nadaję się do robótkowania. Do tego mój synek jest troszkę przeziębiony i zrobił się marudny...więc każdy dzień jest walką o przetrwanie do godziny 17:00 albo 18:00 kiedy mój mąż wraca z pracy i bawi się ze Stasiem.
Wczoraj w nocy skończyłam zamówienie, które dziś musiało zostać wysłane, żeby dotarło przed Świętami. Udało mi się, ale to była końcówka moich możliwości...
Muszę się zmobilizować, żeby skończyć sukienkę. Co prawda kupiłam sobie "awaryjną" , gdybym tej nie zdołała skończyć. Pechowo sobie ją poplamiłam...a później zniszczyłam do reszty używając "różowej siły" na plamy. Teraz na mojej grafitowej sukience są czerwone zacieki...załamałam się początkowo. Później jednak wpadłam na pomysł uratowania jej... Zamówiłam więc pisaki do tkanin, mam ponadto sporo drobnych koralików...jeśli dobrze pójdzie to za jakiś czas w miejscu zacieków pojawią się tulipany malowane pisakami do tkanin i obszywane koralikami...może się uda...
Dość tego marudzenia. Zanim rozpocznę odpoczywanie od robótek przedstawiam Wam zbiór moich ostatnich prac (nie wszystkich, bo jeśli coś robiłam według wzoru wcześniej prezentowanego, to nie będę się powtarzać).
Miłego oglądania i dziękuję za odwiedziny!
jedna z nagród w moim candy
też nagroda w moim candy
i to też nagroda w candy...
Trochę tego było, gratuluję wytrwałości!
9 komentarze: