Koronkowa sukienka na wesele

12/29/2015 eumycha 9 Komentarzy


Potrzebuję sukienki na wesele w rodzinie. W szafie zawsze coś się znajdzie, ale jak to kobieta, chciałam coś nowego. W moich zapasach znalazłam granatową elastyczną koronkę i granatową sukienkową dzianinę.
Kazik zasnął, a chłopcy urzędują u babci, więc skroiłam i uszyłam sobie sukieneczkę.
Kolor mój absolutnie ulubiony - granat!
Fason- prosty i wygodny!
Efekt?
No jak Wam się podoba?





Został mi kawałeczek koronki, więc uszyłam kopertówkę...może nie na tę okazję, żeby nie było za bardzo koronkowo, ale pewnie kiedyś się przyda ;o)



Koronkę szyło się rewelacyjnie, więc może skuszę się jeszcze na inny kolor...


9 komentarze:

Panna Stokrotka

12/18/2015 eumycha 1 Komentarzy

Przedstawiam Wam dzisiaj Pannę Stokrotkę.

Powstała jako uzupełnienie kolekcji prac na wystawę. 
Myślę, że później będzie przyjaciółką Marysi.
 



U mnie już koniec prac nad zamówieniami świątecznymi.
Plan na najbliższe dni?
Najpierw odpoczynek! 
Później może upieczemy jakieś pierniczki, czy ozdoby z masy solnej.
Do Świąt Bożego Narodzenia ostatecznie przygotują nas rekolekcje, które dzisiaj zaczynamy.
Porządki? U nas zawsze jest porządek ;o)
No w każdym razie staramy się,  żeby był, dlatego nie mamy w planach gorączkowego sprzątania mieszkania.

A jak u Was?

 

1 Komentarz:

Kiedy dziecko próbuje się wspinać na schody...zajmij je zabawką ;o)

12/11/2015 eumycha 3 Komentarzy


Kazik to mały amator wszelakich wspinaczek.
Odkąd tylko odkrył siłę swoich rączek i swój spryt, próbuje wspinać się gdzie tylko się da.
Zamontowaliśmy bramkę na schody, a on....wspina się na bramkę.
Wspina się na łóżeczko, więc trzeba mu je zostawiać otwarte - może wtedy spokojnie do niego wchodzić i wychodzić. Problem w tym, że za łóżeczkiem jest gniazdko ( z zaślepkami, ale jest i Kazik musi w nim dłubać).
Żeby zasłonić gniazdko, oraz bramkę na schody wymyśliłam taką zabawkę. 
Póki co, uszyłam jedną...druga powstanie pewnie niedługo, może z bardziej świątecznym motywem, żeby była też dekoracją. Może uszyję mu tablicę z choinką, do której będzie przyczepiał ozdoby...albo przypinał klamerkami? Nie! Raczej będzie je odpinał, a ja....będę zbierać klamerki ;o)

Kazik zabawkę przyjął, troszkę pobawił się misiem...z resztą musi się oswoić...
Kiedy powieszę ją na łóżeczku nie ma problemu...za to kiedy przywiązuję ją do bramki przy schodach Kazik troszkę się złości, bo nie może się wspinać.



3 Komentarze:

Filcowe książeczki dla maluszków

12/10/2015 eumycha 8 Komentarzy

Ostatnio wycinam i szyję bajecznie kolorowe książeczki dla dziewczynki i dla chłopca.
Jest tu wszystko, co może pomóc małym paluszkom ćwiczyć precyzję:
guziki, rzepy, zatrzaski, przeplatanki, zaplatanki, zamki, klamerki...
Są różne materiały, o różnej strukturze, fakturze...milutkie, szorstkie, kolorowe...

Wszystko jeszcze w trakcie pracy, jeszcze z niteczkami, jeszcze nie gotowe...

Dla mnie szycie tych zabaweczek to sama przyjemność.
Nad jakością książeczek czuwa, jak zawsze niezawodny- Kazik.
Wszystko dokładnie ogląda z każdej strony, ciągnie każdą tasiemkę.
Dzięki jego pracy, mam pewność, że książeczki będą wytrzymałe i doskonale się nadają do dziecięcych rączek.

Dla Kazia zaplanowałam tablicę manipulacyjną do łóżeczka. Muszę czymś zasłonić gniazdko elektryczne, które znajduje się za łóżeczkiem.











Jak się Wam podobają te kolorki?

8 komentarze:

Praca w toku i mój nowy aparat sony

12/08/2015 eumycha 1 Komentarzy

Lalki się spodobały, co mnie ogromnie cieszy.
Najbardziej zaskoczony był Wojtuś, który widział że szyłam lalki na zamówienie dla Świętego. Mikołaja.
Nie spodziewał się, że Święty Mikołaj przyniesie je do jego przedszkola.
Nie ma to jak dobra niespodzianka i dziecięca radość.

Zdjęcia lalek robiłam już nowym aparatem.
Póki co uczę się jego możliwości, ale już jestem zachwycona tym co potrafi.
Owszem pewnie znacie mnóstwo lepszych aparatów, ale u mnie przeskok z Panasonica Lumix DMC SL2 na SONY a58 to ogromna zmiana.
Zresztą widać po jakości zdjęć. Jestem z niego bardzo zadowolona.
O teraz to ten aparat będzie mi służył do dokumentowania moich prac.

Po lalkach dla przedszkolaków przyszła kolej na następne zabawki dla dzieci, ale nie tylko...
Póki co za wiele napisać i pokazać nie mogę.
Mam nadzieję, że taka mała ilustracja tego co mam w pracowni Wam wystarczy.





W grudniu mija sześć lat od napisania pierwszego wpisu na tym blogu.
Czas szybko leci. Zaczęłam pisać, jak Staś miał nieco ponad rok. Do założenia bloga namówiła mnie moja przyjaciółka Gosia. Przez te sześć lat sporo się zmieniło zarówno w moim życiu, jak i w moich pasjach.
Poznałam także sporo fantastycznych i utalentowanych osób.

Dziękuję, że tu zaglądacie.




1 Komentarz:

Poznajcie Anielkę - marzycielkę i jej koleżanki

12/04/2015 eumycha 7 Komentarzy

Dzisiaj będzie o lalkach. 
Udało mi się skończyć 10 lalek, które mają trafić do przedszkola.
Mam nadzieję, że będą się podobały dziewczynkom i będą się chętnie nimi bawiły.
Dla mnie szycie tych laleczek to była przyjemność. 
Skończyłam w ostatniej chwili, dzisiaj po północy ;o)
Jestem trochę niewyspana, zmęczona, bo ostatnie wieczory spędzałam właśnie z tymi maleństwami.
Trochę też się denerwuję, jak odbiorą je dzieci.
Z drugiej strony cieszę się z wykonanego zadania.

Przede mną kolejne zamówienia, już świąteczne...ale dzisiaj muszę odpocząć. Może obejrzę jakiś film wieczorem?
Lubię Woody'ego Allena, może właśnie wybiorę coś w jego reżyserii?

Zanim jednak usiądę z herbatą przed ekranem, zapraszam Was do zapoznania się z moimi lalkami.

Jest ich dziesięć, każda inna...jak to w życiu...



Anielka- marzycielka, chociaż powstała jako ostatnia, przedstawia się jako pierwsza.
Zrobiona szydełkiem, bo zwyczajnie brakło mi bawełny, z której szyłam pozostałe.
Jako jedyna z całej grupki nie boi się fryzjera, można ją czesać. A jest co związać, zapiąć, czy zapleść, bo na jej fryzurę poszło chyba pół motka ;o)


Ania podobnie, jak najsłynniejsza jej imienniczka ma rude włosy, mam nadzieję, że nie przyjdzie jej do głowy zafarbować je na zielono ;o)


Gabrysia-baletnisia. 
Elegantka, która uwielbia tańczyć.



Panna Róża, lubi wanilię i cynamon, no i róże oczywiście..


Ola -lubi chodzić do przedszkola, mam nadzieję, że znajdzie tam koleżanki

"Zuzia, lalka nieduża i na dodatek cała ze szmatek..."

 Hania, laleczka do przytulania ;o)  
Bardzo milutka i ciepła, pewnie przyda się na przedszkolne smuteczki.

Marysia, bardzo sympatyczna laleczka, spokojna cichutka, można powierzyć jej różne przedszkolne sekrety.


Moniczka - gimnastyczka, uwielbia ćwiczenia.


Helenka - wisienka, uwielbia dżem wiśniowy.
    Jak Wam się podoba ta gromadka?


Dziękuję, że tu zaglądacie i za każdy komentarz dziękuję.

7 komentarze:

Szal z włóczki Habsbourg

12/01/2015 eumycha 6 Komentarzy

Pamiętacie mój szal z jedwabiu Maharaja Silk?
Prezentowałam go rok temu tutaj.
Szal doczekał się drugiej wersji, tym razem w odcieniu brązu. Wykonałam go z cieniuteńkiej włóczki Habsbourg. Niteczka jest tak cieniutka, że wiele osób dziwiło się, że chce mi się z niej coś robić.
Sama nieco się obawiałam, czy zdążę skończyć szal na czas. 
Ale udało się.
Załapał się nawet na sesję zdjęciową zanim trafi do Pani, która będzie go nosić.
Wzór mój, jeszcze nie doczekał się opisu, ani nazwy, może ktoś ma pomysł?
 Tym razem niech będzie to szal bez nazwy. 
Miłego oglądania.







Lalki, o których pisałam ostatnio już prawie gotowe.
Czeka je porządna sesja zdjęciowa. Tym razem będą to zdjęcia zrobione z pomocą nowego aparatu.
Tak, kupiłam sobie wreszcie aparat.
Wiem, że sam sprzęt nie wystarczy, by zdjęcia były dobre, ale damy radę! ;o)
Pozdrawiam Was grudniowo i zmykam do moich chłopców, bo Kazik właśnie postanowił ćwiczyć chodzenie, żeby za chwilę powrócić do wspinaczek na meble ;o)


6 komentarze:

OBSERWUJĄ