Kazimierz

11/26/2014 eumycha 14 Komentarzy

Kazimierz urodził się 13 listopada, wycelował w urodziny swojego najstarszego brata Stasia.
Niektórzy mówią, że to fajnie, bo będziemy mieć jedną imprezę urodzinową na dwóch.
Staś cieszy się, że od przyszłego roku będą dwa torty, dwa razy więcej gości i trzy razy więcej prezentów, bo  skoro on i Kazio dostaną prezenty, to Wojtuś nie może być poszkodowany.

Najważniejsze, że zdążyliśmy do szpitala, że był spokój, że trafiliśmy na wspaniałą położną i poród przebiegł szybko i sprawnie, a Kazik dostał 10 punktów.

Wróciliśmy do domu po dwóch dobach. 
Starsi bracia powitali Kazia śpiewem "Sto lat".
Co do obaw o zazdrość u starszych braci, to jakoś jej nie widać, przynajmniej jak do tej pory.
Kazio został dobrze przyjęty w domu.

Robótki póki co czekają, zdecydowanie lepiej idzie mi czytanie książek przy karmieniu niż dzierganie....ale pewnie długo nie potrwa moja rozłąka z robótkami...bo przecież wilka ciągnie do lasu...

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

14 komentarze:

Szal z maharaja silk lace skończony

11/08/2014 eumycha 8 Komentarzy

Wystarczyło czasu, zapału i nici!
Szal z maharaja silk skończyłam!
Oto jak wygląda jeszcze ciepły, zaraz po odłożeniu szydełka ;o)




Wszelkie informacje odnośnie wzoru, zużycia nici i wymiarów podam niedługo.
Muszę to opracować i opisać w sposób czytelny.
 Mam nadzieję, że nie zdążę przed porodem ;o)

 Pozdrawiam! 
I dziękuję za odwiedziny.
 
 

8 komentarze:

Szal z maharaja silk lace - postępy...

11/05/2014 eumycha 12 Komentarzy

Nadal jesteśmy w jednym kawałku. 
Widać Młodemu już się tak nie spieszy.
Może sprawa się rozwiąże w najbliższych dniach, ponoć w czasie pełni księżyca rodzi się więcej dzieci...
Kto wie...
Skoro jeszcze siedzimy sobie razem w jednym kawałku, to mamy spokój na szydełkowanie.
Postępy przy szalu z maharaja silk lace są widoczne.
Trzeba było spruć prawie do zera i nieco zmodyfikować pierwotny pomysł.
Wydaje mi się, że nici wystarczy na niedługi szal/narzutkę.
Cała praca pod kontrolą wagi, według niej zbliżam się do połowy motka.
 Podjęłam już próbę rozrysowania wzoru początku szala, póki co rysunek muszę zmodyfikować, żeby był bardziej czytelny. Jeśli tylko uda mi się  skończyć, postaram się rozrysować zakończenie szala i udostępnić schemat z potrzebnymi informacjami, jeśli ktoś będzie chętny. 


Przyznam się, że podoba mi się to, co powstaje...

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarze.

 Słonecznego dnia!
U mnie za oknem słońce i silny wiatr, a termometr wskazuje prawie 20stopni...widać w listopadzie może być też ładnie!
 

12 komentarze:

OBSERWUJĄ